Wiadomości z frontów

Najpierw drugi-tata.

Doczekaliśmy się tzw. skurczu naczyniowego – efektu przeprowadzonej operacji. Stan drugiego-taty nieco się pogorszył. Wg lekarzy skurcz ten może potrwać do 10 dni. DO. Więc wzmóżmy wysiłki, aby drugi-tata został skurczowym rekordzistą i załatwił sprawę w dni dwa. Uprzejmie uprasza się zgromadzonych o przesyłanie pozytywnej energii i wielu dobrych myśli.

Teraz Z.

Nadeszły wreszcie dobre wiadomości. Odłączono go od respiratora, oddycha samodzielnie. Wciąż czekamy na wznowienie pracy nerek. Jest w miarę przytomny. Jadę do niego za chwilę.
Proszę was o trochę serca dla obcego człowieka. Przy okazji drugiego-taty poświęćcie dobrą, ciepłą myśl osobie mi bliskiej. Bardzo tego potrzebuje.

Dzwoni Protoplasta:
- Zaproś ojca na kawę. Masz jeszcze siłę?
- Dla ciebie zawsze, tatusiu. Przyjedź, kiedy zechcesz. Nie zapomnij zabrać ze sobą mamy ;o)

Dziecko smarka, jak wściekłe:
- Mamo, zwolnij mnie z basenu…
- Jasne. Jak mi padniesz niczym kawka, oszaleję.

Nikt nie chce być ofiarą systemu, która obierze ziemniaki.
Idę tam. W końcu trzeba utrzymywać porządek w tym szaleństwie.

Na szczęście świeci słońce. Na szczęście jest wiosna. W zimie to wszystko byłoby nie do wytrzymania.

Zauważyłam, że na blogu wyskakują jakieś kompletnie abstrakcyjne godziny. Jest 13.20. Czy to efekt zmiany czasu?

Komentarze