1566
Karolek jest zmęczony remontem.
Ja też.
Potrzebuję więcej wina. I jakiegoś specjalisty. Ponieważ zaobserwowałam u siebie niepokojący objaw. Otóż wczoraj i przedwczoraj mogłam się napić, miałam wino i... nie chciało mi się.
Są na to jakieś środki?
Mam nową sukienkę. W kwiatki. Od lat nie miałam sukienek w kwiatki. Czuję się... hmmm... w kwiatki. Dziś dokonam komuś dysonansu poznawczego. Że ja taka w kwiatki, ojej, ojej, a wiedźma, że dajcie spokój. Będzie się działo.
Dzię dobry się z Państwem. Miłego dnia.
Ja też.
Potrzebuję więcej wina. I jakiegoś specjalisty. Ponieważ zaobserwowałam u siebie niepokojący objaw. Otóż wczoraj i przedwczoraj mogłam się napić, miałam wino i... nie chciało mi się.
Są na to jakieś środki?
Mam nową sukienkę. W kwiatki. Od lat nie miałam sukienek w kwiatki. Czuję się... hmmm... w kwiatki. Dziś dokonam komuś dysonansu poznawczego. Że ja taka w kwiatki, ojej, ojej, a wiedźma, że dajcie spokój. Będzie się działo.
Dzię dobry się z Państwem. Miłego dnia.
ja też chcę sukienkę w kwiatki.
OdpowiedzUsuńCo Cię powstrzymuje?
UsuńJeszcze nie znalazłam TEJ sukienki w kwiatki. Ale nie ustaję w poszukiwaniach.
UsuńJa grzebię na Allegro. Zawsze to nie, ale często coś znajduję.
UsuńJa nie chcę sukienki w kwiatki, ale kupię żonie, a co! :)
OdpowiedzUsuńNajpierw zapytaj, czy chce. Bo może akurat nie i podpadniesz ;)
UsuńZnajdę taką co się spodoba. Po 18 latach jakoś udaje mi się często trafić w jej gust :D
UsuńOczywiście ściągam kapelusz. Ale wyznam, że należę do tej grupy, która nie przyjmuje do wiadomości odzieżowych niespodzianek. Never, jamais, nikagda.
UsuńMoje pytanie jest z innej beczki. Czym karmisz swoje koty? Moja, ale wygląda, jak 1/4 Twojego i chciałabym aby trochę bardziej przypominała domowego kotka:). Będę bardzo wdzięczna.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Laguno.
UsuńChcesz, żeby Twoja kotka była takim nieprzytomnym spaślakiem, jak moje? Nie idź w tę stronę ;)
A poważnie. Moje koty jedzą suchą karmę Royal Canin dla sterylizowanych. Czasem, ale rzadko - saszetki z Whiskasa. Co nie przeszkadza im oczywiście żebrać i kraść. I wszystkie maja nadwagę, niestety. Koty, jak ludzie - są różne. Może Twoja koteczka jest po prostu drobnej budowy i nie ma skłonności do tycia? A może nie jest kastratką? Jeśli normalnie je, to ja bym jej nie zmuszała. Na pewno jest cudna sama w sobie :)))
Dziękuję za odpowiedź, chyba jednak taka jej uroda. Jest po sterylizacji, jadłospis podobny do Twoich kotów, na figurę to bym się z nią zamieniła.
OdpowiedzUsuńMoże to jest tak, że u nas działa wewnętrzna konkurencja? Wiesz - nikt nie wybrzydza, bo ktoś się zainteresuje jego posiłkiem ;)
UsuńGdzie ten fanklub Karolka? Potrzebuję się zapisać.
OdpowiedzUsuńSpoko. Oskładkuję Cię. On żre jak buldożer.
UsuńJa, ja juz naleze! Tak sobie patrze I wzdycham: Jak ten Karolek pieknie lezy...
OdpowiedzUsuńA jak ohydnie liże człowieka po łokciu!!!
Usuń