1772

- Koleżanki mówią, że jeszcze góra trzy lata i będziesz miał kryzys wieku średniego. No to im powiedziałam, że ty masz kryzys wieku średniego od dziesięciu lat i mnie już nic nie zdziwi.
- A co niby miałbym zrobić z tym kryzysem?
- Pewnie będziesz rwał dwudziestolatki.
- Dwudziestolatki mają mnie gdzieś.
- Najwyżej kupisz se motór. Albo nie! Jakiś nisko zawieszony samochód! Bez dachu. Będziesz nim jeździł i rwał.
- Oszalałaś?! Przecież za trzy lata to ja już nie wysiądę z nisko zawieszonego samochodu, bo mi kręgosłup pęknie!!!

***

- Swoją drogą to ja się zastanawiam, o czym ty będziesz z nimi rozmawiał.
- Z kim?
- No z tymi wyrwanymi dwudziestolatkami.
- Yyyyy... Pfffff...
- Wiem! Zapytaj, jaki zespół lubią!
- Cooo?!
- No, zespół. I nic nie mów o Schubercie. Ani o Schummanie. Pamiętaj - grasz na basie, nic nie wspominaj o fortepianie.

***

- I chciałam podkreślić, że ja to wszystko z tobą przetrwałam.
- Co mianowicie?
- No, wiesz: jaki zespół lubisz i takie tam. A teraz łeb ci siwieje, zapuść se jeszcze brzuch i zaczniesz wyglądać, jak człowiek.
- Co za szczęście, że nie mam dzieci. One by mnie postarzały. I ciągnęłyby kasę. Żarły i srały, jak te koty!

***

- Światło se zapal.
- Po co?
- Do tego przykręcania. Ślepy jesteś jak kura i dłubiesz w drzwiach po ciemku.
- Już jest naprawione. Patrz!
- Właśnie. Pół roku musiało się kiwać i pół minuty roboty.
- I można, tak? I można?!
- Otóż.
- Znowu zostałem bohaterem we własnym domu. Jak już wygram te miliony, to się przekwalifikuję na zawodowego majsterkowicza.
- Nie zapomnij wyprodukować wizytówki.

Komentarze

  1. i można pisać mimo upału? no można.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ochłodziło się i poszłam do kuchni, gdzie moje miejsce. Tam włączyłam piekarnik, żeby się wyrównało. I przylazł Prezes. I zaczął gadać. I mnie natchnął.

      Usuń
    2. I myślisz, że to Cię tłumaczy?

      Usuń

Prześlij komentarz