1810
Dziś na obiad łosoś pieczony z sosem śmietanowo - koperkowym i surówką, a na deser faworki. Upiekł.
Zapragnęłam, by został gospodyniem domowym. Niestety czuję obawę, że tego nie uda się pogodzić z zarabianiem pieniędzy.
Faworki upiekł... Dla równowagi ja wyczyściłam kuwety z kocich gówien. A co! Zakupy przywlokłam też. A on mi robi kawę. Właśnie teraz. Fajny taki podział obowiązków. Mam zamiar go (podziału znaczy) przypilnować, gdy tylko zmieni pracę na stacjonarną (Prezes znaczy). Bo przy rozjazdowej było ciężko.
***
Coraz bardziej podoba mi się życie bez telewizji. Miałam rację, upierając się przy tym przez lata. Szkoda że dopięłam swego tak późno. Mogliśmy się wyalienować dziesięć lat temu. I mogliśmy nie mieć kurzozbiora w salonie. I kabli. Kable są bardzo be. Chciałabym poznać jedną kobietę, której kablowisko - wężowisko jest obojętne. Gdyż nie znam. Ale jeśli któraś pani ma zwis na kablowy kołtun, to ja po proszę o informację. Gdyż kable w znanym mi świecie zawsze są zarzewiem konfliktu.
***
Jest do wzięcia mieszkanie koło mnie - ktoś chętny? Na szali mamy codzienne oglądanie, w których butach śmigam do roboty, wino w moim towarzystwie bez zobowiązań i konieczności pobierania taksówki oraz możliwość nurzania się w Atmosferze. Dwa pokoje, kuchnia, łazienka z ubikacją, przedpokój. Umeblowane. Na pierwszym piętrze. W identycznym mieszkaniu w drugiej klatce przystojny młody człowiek do wzięcia ;))))
Zaraz tam: stręczyła!
Zapragnęłam, by został gospodyniem domowym. Niestety czuję obawę, że tego nie uda się pogodzić z zarabianiem pieniędzy.
Faworki upiekł... Dla równowagi ja wyczyściłam kuwety z kocich gówien. A co! Zakupy przywlokłam też. A on mi robi kawę. Właśnie teraz. Fajny taki podział obowiązków. Mam zamiar go (podziału znaczy) przypilnować, gdy tylko zmieni pracę na stacjonarną (Prezes znaczy). Bo przy rozjazdowej było ciężko.
***
Coraz bardziej podoba mi się życie bez telewizji. Miałam rację, upierając się przy tym przez lata. Szkoda że dopięłam swego tak późno. Mogliśmy się wyalienować dziesięć lat temu. I mogliśmy nie mieć kurzozbiora w salonie. I kabli. Kable są bardzo be. Chciałabym poznać jedną kobietę, której kablowisko - wężowisko jest obojętne. Gdyż nie znam. Ale jeśli któraś pani ma zwis na kablowy kołtun, to ja po proszę o informację. Gdyż kable w znanym mi świecie zawsze są zarzewiem konfliktu.
***
Jest do wzięcia mieszkanie koło mnie - ktoś chętny? Na szali mamy codzienne oglądanie, w których butach śmigam do roboty, wino w moim towarzystwie bez zobowiązań i konieczności pobierania taksówki oraz możliwość nurzania się w Atmosferze. Dwa pokoje, kuchnia, łazienka z ubikacją, przedpokój. Umeblowane. Na pierwszym piętrze. W identycznym mieszkaniu w drugiej klatce przystojny młody człowiek do wzięcia ;))))
Zaraz tam: stręczyła!
Oj, jakżebym na to mieszkanie, z tym młodym przystojnym na podorędziu, z oglądaniem buta i winopiciem... Ale Majkel dziwnie mi gada, że on to za trójkątami i kwadratami nie za bardzo, woli kule (mła), że rozprawę pisze "wino a sprawa żoninej wątroby", no i na domiar złego dziecko mamy podobno, któreżto przedszkolje ma za naszą miedzą...;)Taki to wszystko zepsuje! Żeby choć tym faworkiem mi gębę zatkał! ;)
OdpowiedzUsuńZbij go. Psuj.
Usuńale przecież Ty za chwilę się wyprowadzasz !!!
OdpowiedzUsuńDo czasu uspokojenia się nowej pracy Prezesa sprawa została zawieszona. Jeszcze trochę można chłonąć :)
UsuńGdybym nie wiedziała... ;)
OdpowiedzUsuńW normalnych warunkach jest naprawdę miły. Czepiasz się :)
UsuńTo o Prezesie czy tym przystojnym mlodym? :P
OdpowiedzUsuńPrezes jak Bar. Wzięty ;)
UsuńChcę faworka! Bardzo chcę faworka....
OdpowiedzUsuńNo to biegusiem. Kilka zostało.
UsuńGdyby było w stolycy....
UsuńZa późno. Jak dają, trza brać, a nie nosem kręcić, że za daleko. Bo potem już tylko okruszki.
UsuńDaj mi pracę w Polsce i naucz onego mówić w szumiącym narzeczu (ja nie mam cierpliwości. Oraz być może nie powinnam była zaczynać od Szczebrzeszyna; p) to przyletemy ;)
OdpowiedzUsuńA zatańczyć? Nie? Może jednak?
UsuńPod warunkiem, ze kazdego dnia w innych butach!
UsuńNa trzy miechy masz zagwarantowaną rozrywkę. Wraz z dniami wolnymi.
UsuńTo ja poproszę tego Pana tylko, bo mieszkanie mam własne w komplecie z masakrycznym kredytem, ale pan mi się wymiksował czas temu jakiś, więc wakat jest jakby wolny
OdpowiedzUsuń... no i moje mieszkanie ma 2 pokoje plus... jak to określili znajomi "kopulatorium" vel "wytrzeźwiałke" ... a ja to zwyczajnie nazywam mikro-sypialnią ;)
On ma mieszkanie kawalerskie. Czyli z wielkiego łóżka, zajmującego 3/4 sypialni, patrzysz wprost na telewizor w salonie ;)
UsuńAle trzeba przyznać, że ładnie sobie zrobił. A robił sam.
(Lodówka jest czerwona).
OOOOOOOOOO to ja tym bardziej go chcę, pragnę i pożądam, nawet jeśli jest miernego wzrostu, łysy i gruby, ale jeśli sam szpachluje i te inne takie, to ... no wiesz... w zamian murzynek ze śliwkami i różne wydania szarlotki lub sernika - wg upodobywań :P ;)
Usuń... o a to tak jak z mojej sypialni... zwłaszcza, że jest za "salonem" i obecnie nie ma drzwi...
Jest wzruszająco ładniusi :D Bierz!
Usuńdawaj go :)
UsuńWbijaj. Mogę Cię przenocować, gdybyś nie okazała się skuteczna od strzału ;)
UsuńKable żem wepchnął za mebel, wszyskie!
OdpowiedzUsuńI małżonka może mieć zwis na nie totalny :)
Twoja wypowiedź się nie liczy, sorry. Co Ty tam możesz wiedzieć.
Usuńjeju ależ jesteś zasadnicza :)
UsuńNoooo... Nawet Szefowi to robię. Garnitur zębów susząc podstępnie.
Usuń