1496

Doprawdy jestem zmęczona swym czarem osobistym, roztaczanym wokół. Może utnę sobie nogę albo coś i dadzą pracować? Już się jeden wzdychulec przypałętał. Obrączka na palcu lśni na kilometr. Zabawowy znaczy. Wzdycham.

Odstawiliśmy dziś prawdziwy taniec, tzw. godowy chodzony. Ponieważ zespół pieśni i tańca porannego polega na przemieszczaniu się, przy każdym przystanku inicjowałam kolejną figurę godowego chodzonego, usiłując pozbyć się kolegi. To wcale nie jest łatwe, bo człowiekowi zależy, żeby nie uskuteczniać jakiejś nachalnej ucieczki. A więc krok w lewo, dwa w prawo, symulowanie cofnięcia, skok do przodu. Odwracam się - stoi za moimi plecami. Kolejny przystanek - gwałtowne przyspieszenie, dołączenie do awangardy, zwód w prawo, wyskok, przykucnięcie. Odwracam się dyskretnie - stoi i się szczerzy. Psiakrew! Przy następnym przejściu zrobiłam gwiazdę i wymyk. Nie zdążyłam się obejrzeć... dmuchnął mi w kark. Pomyślałby kto, jak sprawny. Kupię sobie gaz. Albo paralizator.

Parę godzin później szukam odpowiedzialnego za sklejenie rozdziału do pewnej książki, gdyż pragnę go posiąść w wersji elektronicznej. Mam dużo cytowań - komu by się chciało to wszystko przepisywać. Z wstępnego wywiadu wynika, że sklejaczem był nikt inny, tylko...
Bogatemu to się, prawda, nawet byk ocieli.
I mamy kolejne figury, bo teraz ja gonię po trzech budynkach za nim.
Dorwałam. Podejrzanie się ucieszył. Ciekawe, ile razy będę musiała do niego po to pójść...
MĘŻCZYŹNI!

(szlocham)

Komentarze

  1. od razu widać że nie masz większych problemów. to cudnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z głową zasadniczo problemów nie miewam. Dużo ćwiczę.

      Usuń
  2. Cóż taka Twoja karma:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Darek radzi, żebyś zainwestowała w golfy...
    dokładam jeszcze kokardkę na czubku golfa zawiązanego nad głową :)
    Ale, jak wiadomo, panom ta całkiem górna część kobiety niezbyt przydatną jest, tak więc możliwe, że nie pomoże...ale jak byś ciekawie wyglądała... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem, gdy do mnie przyjdzie, odzieję się w golf. I wtedy pogadamy. Zrozumie, że nie zawsze jest tak, jak się człowiekowi zda ;))))

      Usuń
  4. Zainwestuj w czosnek:) taniej wyjdzie i na zdrowie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieniec z czosnku. W zastępstwie liścia laurowego, hehe.

      Usuń
  5. A może kolanówki ? tzw "antygwałty"?
    Zamawiam żaby na rano- nie żebym coś do nich miała osobiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle trudno wyczuć, co na grzbiet wciągnąć, bo ludzkość z igrekiem miewa oryginalne preferencje.

      Przed żabami Marcin Luter i żyrafy :)

      Usuń
    2. No wlasnie! Juz dawno mowilam, ze tu dyskryminuje plazy!

      Usuń
    3. Liczy się kolejność zgłoszeń. Kto Cię za ręce czyma, no kto?!

      Usuń
    4. Nie lubię, gdy tak odpuszczasz ;)

      Usuń
  6. o czosnku też pomyślałam,ale może akuratnie facet gustuje i mu jeszcze smaczniej zapachniesz:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś odnalazł mnie w kącie za stodołą i podarował swój numer telefonu. Będzie się działo...

      Usuń

Prześlij komentarz