1848

Skierka delikatnie i z wdziękiem przypomniała mi na fejsie, że nasza zagadka, dotycząca kwadratu, nie została rozwiązana. No, faktycznie. Ale (i tu zaczynam mówić z lekkim zadęciem oraz nosowo - czyli foch) nikt się przesadnie nie dopominał! To jak mam być cęlębrytką, jeśli mnie nie bombardujecie, nie czyhacie przed moim domem w ramach papajaców i nie piszecie listów miłosnych!!!
Wiecie, ile to się trzeba w takiej sytuacji nawysilać?!
Dokąd to człowiek poleźć nie musi, żeby go przypadkiem zdjęło?!
Ilu osobom nogę trzeba podłożyć, by się dorwać do mikrofonu?!
Hieny! Sama se dla siebie mam być cęlębrytką? To jest trudne! Nawet gdy w lustro patrzę, to widzę jedynie, że znów mi pryszcz wyskoczył na środku dekoltu!

A właśnie że Wam powiem. A potem będę udawać, że już byłam zmęczona Waszą namolnością.
I żeby mi to było przedostatni raz.

Uwaga. Będą obrazki.

Faza pierwsza - trzy patyki:


Faza druga - kwadrat:


A teraz wytłumaczenie (się). Podejrzewam, że u mnie może to tak działać, bo ja jestem amatorką języka (od: łac. amo, amare - kochać). Wieloznaczność polszczyzny uważam za zachwycającą. Bawię się słowami, oddzielam je od desygnatów, przyglądam się brzmieniom. Moim bogiem od kiedy pamiętam jest Jeremi Przybora. Pewnie nie raz pisałam, że gdyby było mi dane, uklękłabym przed nim i ucałowała w dłoń. Mistrz nad mistrze. Moja językowa miłość wszech czasów.

Wystarczająco się wytłumaczyłam?

Aha! Pamiętajcie, że to może być jedno z możliwych rozwiązań. Zakładam, że myśli innych osób mogą podążyć skrajnie odmiennymi ścieżkami. Chciałam tylko pokazać, o co chodzi. Podejrzewam, że zdolność do pokazywania rzeczy zwykłych w zaskakujący sposób jest szczególnie ceniona w reklamie. Ale pewności nie mam, gdyż nie pracowałam.

Komentarze

  1. kurde muszę popracować nad bruzdą ! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bruzda jest albo jej nie ma. W większości przypadków przeszkadza.

      Usuń
  2. No paczpani, a ja ułożyłam sobie w głowie (po milionie prób) czwórkę, tyle że rzymską i stwierdziłam: "Łee, to znowu nie to!". Czyli może bruzdę i mam, tylko nie potrafię z niej korzystać. Lekarza.

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. No fajne, ale ja pomyślałam, że znowu złe. Że jak już humanistka, to omójborze, z dala od przedmiotów ścisłych. Tak jak powiedział mój licealny matematyk, kiedy pociłam się przed tablicą, zastanawiając się, o co mu znowu chodzi: "Siadaj, jesteś cienka jak drucik". Od tego czasu minęło już prawie dwadzieścia lat, przybyło mi z dziesięć kilo, ale z matematyki nadal czuję się jak anorektyczka.

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale Ty jezdeś filologiem - człowiekiem - renesansu, a ja filologiem - człowiekiem - któremu - wmówiono - że - jezd - głąbem - z - przedmiotów - ścisłych. I którym ja uwierzyłam, bo nie chciało mi się sprawdzać :)

      Iwona

      Usuń
    2. Mnie też to wmawiano w liceum, ale ja byle komu nie wierzę.

      Usuń
  4. Mi ewidentnie brakuje bruzdy (choć zmarszczki, cholery, się pojawiły- ale to chyba jednak nie to samo)- bo nawet po podaniu rozwiązania nie jarzę, co ma kwadrat do czwórki (oprócz 4 kątów, ale to chyba nie o to chodzi ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 jest kwadratem 2 (2 do potęgi 2).

      Usuń
    2. No cóż, matematyka jest dla mnie tak obcym językiem, że nawet skojarzeniowo nie próbuję zapuszczać się w tamte mroczne krainy :) Dzięki za oświecenie.

      Usuń
    3. E, no, daj spokój - to akurat proste. Ostatnio sama wyszukałam i nauczyłam się, co to jest silnia. I teraz wiem. Inna rzecz, że pewnie większości silniowych wartości, jak tabliczki mnożenia, uczy się w szkole na pamięć. A ja liczę. Ale przynajmniej mam satysfakcję, że sama.

      Usuń
  5. mp, dwa do kwadratu daje cztery
    przynajmniej takie jest oficjalne stanowisko matematyków (ale kto by im tam wierzył)

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dopominałam się rozwiązania zagadki, bo wujek Google pomógł w cichości pokoju mego własnego. Głupio mię było tak wprost zapytać... że tak mało inteligentna jestem, że nie znam odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie gadaj! Wójek podpowiada takie rzeczy?! O tempora, o mores!

      Usuń
    2. Powie nawet jak z czterech patyków zrobić kwadrat ;)

      Usuń
    3. Nadeszły czasy, gdy naprawdę wiele trzeba zrobić, by móc nazwać siebie kreatywną ;)

      Usuń
  7. dla jednych czworka, dla innych zagiel... tego z tym kwadraten nie zrozumialam... Gosia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa do potęgi drugiej (czyli: do kwadratu) to cztery.

      Usuń

Prześlij komentarz