1912

W aspekcie planów wejścia w posiadanie jeszcze jednego obywatela radzieckiego, Edward okazał się tani jak barszcz, a wręcz nabyty poprzez wyprz.

W poszukiwaniach natrafiłam również na koty archangielskie w umaszczeniu colorpoint. Nie ukrywam, że taka barwa zawsze wyjątkowo mi się podobała i nawet rozważałam kota syjamskiego, ale zniechęciły mnie studia nad jego psychiką. Kot dla singla - nie będę się doktoryzowała nad kolejnym kocim indywidualistą, któremu będzie trzeba poświęcić mnóstwo czasu, żeby se focha wsadził w ... tego. U nas nie ma fochów.

Ale są piękne. Sami powiedzcie.


Kot ma jeszcze jedną wadę, mianowicie pochodzi z Bełchatowa. Chociaż Zuzia napomknęła, że może sobie skoczyć na wycieczkę do Łodzi i przy okazji zgarnąć kota z Bełchatowa. Kuszące.
Skupiam się na Zośce - jej sytuacja wciąż jest niewyjaśniona, a dopóki to trwa, żadnego nowego kota nie będzie. (Ale śliczny, c'nie?).

W każdym razie wczorajszą kupę poddałam drobiazgowym oględzinom i ze zdziwieniem spostrzegłam, że zyskała na kształcie, konsystencji oraz braku krwi. Czyżby jednak chodziło o nieobecność Zuzi? Poczekamy jeszcze kilka dni w takiej sytuacji. A potem się zobaczy.

Komentarze

  1. Oczywiście, że piękne są. Tylko brać. I tulić, i głaskać, i tulić, i głaskać...
    Amelia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc jest nam potrzebny do czegoś zupełnie innego ;)))
      Ale oczywiście ukochiwać będziemy. Zresztą co to byłby za dom bez ukochiwania KAŻDEGO kota.

      Usuń
  2. ja mam takiego brytka tzn to jest królowa brytyjska ;-) szukam teraz czarnego kocurka bo wydaje mi się że kicia drugiej kici nie zdzierży a facet to jednak facet jest ;-) szukam na tablicy tam ludzie czasem za darmochę mają lub za małą kasę no są także takie za wiele peelów , dużo ogłoszeń właśnie z Waszych okolic jest , poluj tam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chcę małego, więc przypuszczalnie za darmo nie znajdę.
      Twoja jest piękna. Rzeczywiście królowa :)

      Usuń
  3. Pluszak! Pluszak! ;> Samo bym takiego wzieło gdybym mogło, zwłaszcza że do Belchatowa mam rzut mokrym beretem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłby zaprzytulany na strzępy. Przez kotów też ;)

      Usuń
  4. Piękny :)
    Ja mam tylko rasę europejską :) Natomiast kiedyś na pewno wejdę w posiadanie kota syberyjskiego albo ragdolla. Za wygląd i charakter :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedyś, mieć będę ci ja takiego futrzaka... acz nie szybko niestety :( ... Zwłaszcza, że obecnie, niechcący i przypadkiem na utrzymanie trafiła do nas Znajda (Młody nad rzeką w kartonie ją znalazł, była wychudzona, zapchlona, zarobaczona i z kocim katarem... teraz zaczyna wracać do siebie - katar wyleczony, odpchlone, odrobaczone, a sierść powoli nabiera znów czarnej barwy i żebra zaczynają się zakrywać)... ale kiedyś, do kompletu ze Znajdą, lub po znajdzie... się zobaczy

    Obecnie pilnowanie jednego kota nastręcza trudności, gdyż wielki sierść mojego brata, zwany psem z adhd, nie przepada za kotami. :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie moje koty w życiu (prócz Edka) to znajdy - w ten czy inny sposób. Edek poniekąd też, bo musiał znaleźć nowy dom. Nie ma wdzięczniejszego zwierzęcia niż takie, które zaznało w życiu zła, a potem dobra od Ciebie. Nigdy Ci tego nie zapomni. NIGDY.

      Usuń
  6. Piękny :)

    Zmiany u Zofiji cieszą również mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz