Konstruktywna samokrytyka

Donoszę uprzejmie, że jak Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera. Nie ma to tamto, każdemu się zdarza, że jest niegrzeczny i sobie zasłuży. Mnie też się zdarzyło, rozum poszedł do szuflady i zamieściłam na blogu głupawą notkę.
Bardzo za to przepraszam.
Przede wszystkim drugich-rodziców i ich bliskich.
Potem was, czytelników.
Zaraz potem Pana Boga – wraz z prośbą, żeby już się na mnie nie gniewał, otworzył szufladę i dał mi jeszcze szansę.
A najbardziej ze wszystkiego to dziękuję Skierce, za to że, nie przebierając w środkach, wprost zwróciła mi uwagę, że wiatr mi hula pod kopułą, co by wskazywało na jakieś wolne miejsce, które się tam zrobiło. Bardzo Ci dziękuję, Skierko.

Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że ostatnio na drugie mam Obłęd.

Komentarze