Nowe życie

Donoszę uprzejmie, że w mieszkaniu naprzeciwko przybyła nam nowa lokatorka. W dodatku z wagą 5060 g!!!
Póki co, współczujemy mamie, pochylamy się z szacunkiem nad jej wysiłkiem i bardzo się cieszymy.
Ostatnie zapewne ulegnie zmianie, kiedy dziecię przybędzie w gościnne progi swojego domostwa i zacznie drzeć się dniami i nocami w bezpośrednim sąsiedztwie naszej sypialni.
Dniami nam nie przeszkadza, a Zośka ze spaniem przeniesie się pewnie na dół.
Gorzej z nocami, niestety…

Poza tym:
- od czasu przejęcia w zarząd naszej wspólnoty pokłóciliśmy się z Szefem 800 razy,
- znalazłam inspektora budowlanego, który zrobi nam przedmiar na dach,
- przygotowałam ludzkości wysokości czynszów,
- odbyliśmy wizytę w banku celem dostania się do konta i nie zostało to uwieńczone sukcesem,
- Szef odkopał nie wiadomo skąd kolegę, który pracuje w formie dystrybucji pokryć dachowych i to rokuje dobrze,
- wszyscy krewni i znajomi królika straszą nas, że nie znajdziemy wykonawców, bo pojechali do Anglii,
- stworzyłam obie umowy dla zarządu i nawet w połowie są podpisane,
- na biurku leży faktura za ciepło i nie mam jak jej zapłacić,
- ciągle nie wiem, co z odprowadzaniem podatku CIT,
- przekopujemy się przez circa 20 segregatorów z dokumentacją,
- Szef zabrał walizkę i pojechał w delegację (3 dni), pozostawiając mnie samą z tym bajzlem,
- jutro trzeba iść do pracy, a tam czeka mnie sądny dzień,
- szukamy chętnego, który zechce strzelić sobie na naszej ścianie szczytowej reklamę wielkoformatową i bulić za to, jak za zboże,
- matoły w rządzie zmieniają mi prawo spółdzielcze (pracuję jeszcze w spółdzielni!!!) na niedopuszczalnie gorsze, a nam w tym roku przypadają wybory do rady nadzorczej i wszystko trzeba przyspieszyć, żeby się nie załapać na nowe warunki,
- Potomstwo wreszcie przyszło po rozum do głowy i zaczęło kombinować, jak tu sobie poprawić średnią na koniec podstawówki i to cieszy,
- J. wyjechała w delegację i zostawiła mi w spadku swojego kota, do którego muszę latać ze trzy razy dziennie, a jutro nie wrócę do domu przed 20.00, więc kotu się będzie nudziło, jak diabli,
- że o własnych trzech (kotach) nie wspomnę,
- już po prostu nie wiem, gdzie wcisnąć gimnastykę korekcyjną Potomstwa,
- jestem na skraju szaleństwa,
- kto da więcej???

Komentarze