1385

Pojechał do sklepu i kupił piłkę.
Wrócił.
Schylił się koło szafki*.
Znalazł piłkę.

O, BOGOWIE!!!

Cierpliwość. Tak, to jest ta cecha, nad którą pracuję czterdzieści lat. A im jestem starsza, tym więcej i częściej.



* A więc wystarczyło się schylić?! Gdy to jednak proponowałam, zostałam potraktowana ze wzgardą. To ja sobie coś zaśpiewam. To mnie uspokaja.

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Ale so? Ale so?
      Nicniepowiedziałamprzecieżamogłam!

      Usuń
  2. Ale się potajemnie naigrywasz!:)))))))

    Lepiej mieć piłek sześć
    nic nie mieć co jeść

    Lepiej męża pochwalić
    niż miałby sie dach zawalić
    :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaa... Od dachu to jestem ja. Ostatnio natomiast wypowiedziałam umowę o zmianę kół w samochodach. Naszła mnie refleksja po tym, jak kiedyś załadowałam i rozładowałam osiem. KÓŁ. Każde minimum 15 kg (albo i więcej, nie ważyłam - płakałam). Więc nie szarżujmy z tymy dachamy.

      Usuń
    2. Bój się bloga, dobrze, że się opamiętałaś!

      Usuń
    3. Dziękuję. Z nawyku radzę sobie ze wszystkim sama. Ale czasem przychodzi opamiętanie.

      Usuń
    4. Zatem jest jeszcze jakaś nadzieja dla Cię:)

      Usuń
    5. Trzeba mnie zagrzewać do boju, bo się zapominam ;)

      Usuń
  3. Kilka dni temu mój biedny ojciec też był tak szykanowany przez własna żonę, bo mu schowała pokrywkę od słoika pod ząbkiem czosnku i nie mógł znaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ucałuj Mamę ode mnie. Z dubeltówki.

      Usuń
    2. torebka, ale anegdota! to się nazywa sedno sprawy.

      Usuń
  4. Waterloo... masz w domu dwoje dzieci, w tym jedno dorosłe. Córkę.
    Taka duża i mądra dziewczynka i nie wie, że mężczyźni rozwijają się do 4 roku życia?
    A potem już tylko rosną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś tam, brzegiem świadomości, zarejestrowałam.
      NIE POMAGASZ MI, TAAAK?!

      Usuń
    2. Przepraszam :(
      Sama zdałam sobie z tego sprawę całkiem niedawno...

      Usuń
  5. Że jestem z takim dorosłym dzieckiem :]
    Jak Ci mam pomóc? Chodź na wódkę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz