1394
Nigdy w życiu nie potrafiłam zrobić nawet jednej pompki. Właśnie przed chwilą sprawdziłam, czy coś się w tej kwestii zmieniło. Otóż nic. Nadal nie potrafię.
Nawet damskiej.
Prawda że wiekopomne spostrzeżenie?
Update
A tymczasem gnajcie do kaczki ;o)
Nawet damskiej.
Prawda że wiekopomne spostrzeżenie?
Update
A tymczasem gnajcie do kaczki ;o)
a gwiazdę zrobisz?
OdpowiedzUsuńRobię ZA gwiazdę ;)
UsuńGwiazdę? OMG, Pacia a Ty tak?
OdpowiedzUsuńJa to mogę na szydełku:)))
Pompkę z wysiłkiem ale dam radę.
spytaj mnie latem. może na plaży spróbuję. niedawno chciałam zrobić fikołka czyli przewrót w przód. zapomnij. mam psychiczne opory. prędzej szpagat, nogę za szyję też chętnie
UsuńZa czyją?
UsuńWow z tą nogą! Fikołka to nie robiłam od lat,pewnie bym się połamała:)))
OdpowiedzUsuńSpróbuj. Skoro odważyłaś się na pompkę...
Usuńja robiłam pompki o ścianę. zawszeć to jakiś jednak ruch, nie? a grawitacja mniej psuje efekt ;)
OdpowiedzUsuńOooo! Wiedziałam, że o coś chodzi. Grawitacja!
UsuńTak sie zapalilam do tej pompki,ze az sprobowalam - dobrze,ze nikt nie widzial,bo by dziecieta mialy radoche:)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem odosobniona. Alleluja.
UsuńPąpki, trombki! Ja po prostej przejść nie mogę a tu jakichś wygibasów żądajom ;P
OdpowiedzUsuńChwileczkę... A po co chodzić po prostej?!
Usuń;)
wielce wielkopomne. Ja moge zrobic twoje, jak tylko mi przejdzie przeziebienie. w miedzyczasie sie potkne o wlasnego buta, ale to nic ;)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że powinna istnieć jakaś równowaga pompek we wszechświecie?
Usuńno ba! chyba ze wszystkie niezrobione pompki wpadaja do czarnej dziury i sie anihiluja czy cos - ale jesli tak, to czemu mnie kaza robic wiecej i wiecej za kazdym razem?
UsuńBo myślą, że dziura w końcu się zatka.
UsuńMam kota!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle że w głowie, w domu czy gdzie?
UsuńW głowie - to wiadomo nie od dzisiaj. W domu nie, na podwórku tak (nawet kilka, właśnie się psica może pożegnać z niedojedzonym żarełkiem, okoliczne sierściuchy nie zaplanowały zostawić jej na później ;)). NA PASKU mam kota. Co go nie miałam, a mam.
UsuńFaviconkę znaczy. Pacza na mnie.
Zielone, kicające koty som bardzo modne w tym sezonie :D
UsuńMówisz? Muszę im to powiedzieć. Ucieszą się :)
Usuńmartu -> Gratuluję! Rozumiem, że do wczoraj sens Twej egzystencji stał pod znakiem zapytania, hehe.
Usuńmitenki -> Żebyś Ty wiedziała, co ona ma w głowie... Albo może lepiej nie ;)
Mam, o mam! I to też jest zielone, z tym że nie kica.
UsuńSieczka ;)
Tu nie ma takich cymbałów, którzy daliby się zwieść, Cruello de Mon, czy jak to się tam pisze.
Usuńwcale,że nie masz ,sprawdziłam,
OdpowiedzUsuńalbo ja nie widzę?
Nie widzisz, bo ona trzyma tego kota u siebie w domu i nikomu nie okazuje. Podła taka.
Usuńuf:)
UsuńAle co za problem z pompką? Bierzesz rurkę,tłoczek i robisz pompkę:)
OdpowiedzUsuńGenialne! Że też na to nie wpadłam... Wszystie rozważania Rinonki psu na budę. HA! Idę przygotować rurkę. DZIĘKI!!! :D
UsuńRewelacja, kolejny raz okazuje się, że proste rozwiązania są najlepsze! :))))
OdpowiedzUsuńA człowiek kombinuje głupio. Kombinatorka taka. Fuj.
Usuń