1403
Jutro odpowiem na wszystkie komentarze i zabiorę się za opisywanie. Dziś jestem zmęczona i wściekła do granic możliwości. Chwilowo nienawidzę telewizji (ogółem), Doroty Wellman, Marcina Prokopa i całego świata. Niech sobie świat wysuszy suche włosy.
Zęby mam do podłogi i rysuję kafle w kuchni. Tak, w kuchni, żeby było bardziej dramatycznie.
Zęby mam do podłogi i rysuję kafle w kuchni. Tak, w kuchni, żeby było bardziej dramatycznie.
dlaego niel ubie tv śniadaniowych,nie dadzą człowiekowi dojsć do głosu, sami za to zawsze mają duzo do powiedzenia
OdpowiedzUsuńOni idą na żywioł. Są całkowicie nieprzygotowani, więc operują schematami w oparciu o trzy zdania, które mają zapisane na kartce.
UsuńWłaśnie obejrzałam raz jeszcze rozmowę z poprzedniego roku, z Dorotą. Pewnie znaczenie miał też ten reportaż Uwagi, i że zajął się tym "ich człowiek", ale Węglarczyk mówi - "przyznam się, że zajrzałem wczoraj na pani blog". Rusin wplata w rozmowę jakieś wątki wyczytane z bloga.
UsuńTaka różnica.
No i Dorka wiedziała już, jak jest. Więc trochę nad tym panowała. Uczę się szybko, spoko.
UsuńNie rysuj. Szkoda szkliwa i kafli.
OdpowiedzUsuńChodzi, o to, ze prowadzacy nie byli przygotowani? I ze chyba jednak zabraklo lokowania produktu? no, bo gdybym nie wiedziala o co chodzi to bym sie nie domyslila, ze stoi za tym szlachetny cel.
Pamietam jedno ze swoich wystapien telewizyjnych, ktore mialo dotyczyc bardzo konkretnych wynikow mej dysertacji... prowadzaca pojawila sie i zazadala: pani mi tu w dwoch zdaniach opowie do kamery. co
to takiego ta... no... mikrobiologia i dlaczego pani chce emigrowac! Po zmontowaniu, bez autoryzacji, wyszlo, ze chce emigrowac, bo zagranica wedzone ryby sa zdrowsze :-) /kaczka
Tyle zysku, że szło na żywo i nie mogli niczego wyciąć. Rozmawiałam potem o tym z Preclową, więc mam dane na temat manipulowania wypowiedziami. Koszmar.
UsuńWyluzuj, nie mogłaś się spodziewać więcej po tv śniadaniowej. Wszystko, co istotne jest tam wciskane między reklamę środka na hemoroidy, a Niezwykle Wykwintną Potrawę.
OdpowiedzUsuńZ założenia nie oglądam programów z zaproszonymi gośćmi, bo prowadzący nigdy nie dają im dojść do głosu i przerywają w najciekawszym momencie. Niejednokrotnie chciałabym je oglądać, bo goście miewają ważne i interesujące rzeczy do powiedzenia, ale szlag mnie trafia. Nie wiem dla kogo i po co produkować takie patchworki, gdzie każdy ma do dyspozycji 75 sekund i na końcu pozostaje tylko wrażenie, jak po obracaniu kalejdoskopem - że było fajnie i kolorowo.
Nie wiem tylko, czy to ja się spóźniłam o nanosekundę, czy nie było żadnego sensownego wprowadzenia.
Nie było. Chociaż ustaliłam z redaktorką, że będzie. Miało być wprowadzenie i fragmenty antologii na wizji w tle. Nic nie było. W ogóle było nie na temat. Wzdech.
UsuńAaaaa!, Zajrzałam na stronę tvn i co znalazłam? "TACIERZYŃSTWO" i "nasze "rodzynki" zdecydowali się" !!!
OdpowiedzUsuńTeż się ubawiłam.
Usuńi proszę się nie dziwić, że tv nie oglądam...
OdpowiedzUsuńNiczemu się nie dziwię, bo też nie oglądam. DDTVN widziałam pierwszy raz. Od środka. I to kawałek.
Usuń