1711
I irytacja.
Dzwoni z Warszawy i podnosi mi ciśnienie.
- Wiesz... jest taka sprawa.
- Jaka?
- Że wracam w piątek.
- Tak, wiem, wnerwia mnie to.
- I w poniedziałek znowu muszę jechać. I wrócę w piątek.
- Ahaaa...
- Zaniepokoił mnie twój ton. Co robisz?
- Weszłam na Allegro.
- Jaka kategoria?
- Sukienki. I buty. One są miarą mojej tęsknoty za tobą. Jeśli po powrocie zobaczysz, że mam dwie nowe kiecki i nowe buty, to znaczy, że tęskniłam BARDZO.
- Nie wiem, czy kiedyś wspominałem, ale jestem tradycjonalistą. Obiad byś ugotowała. Z dwóch dań. Z kompotem. I ciasto upiekła. I... o, wiem! Wyprasowała mi wszystkie koszule! Mówiłem, że mam strefy erogenne, zlokalizowane przy desce do prasowania?
- Kup teraz.
- Co: "kup teraz"?
- Wybieram możliwość dokonywania zakupów. Im dłużej gadasz, tym bardziej nerwowo operuję lewym klawiszem myszy. Kup teraz, kup teraz, kup teraz.
- Zamknij to natychmiast!
- Powiedz swojemu szefowi, że JA oczekuję premii. Albo tam z tobą pojadę i narobię wiochy. W dresie.
Dzwoni z Warszawy i podnosi mi ciśnienie.
- Wiesz... jest taka sprawa.
- Jaka?
- Że wracam w piątek.
- Tak, wiem, wnerwia mnie to.
- I w poniedziałek znowu muszę jechać. I wrócę w piątek.
- Ahaaa...
- Zaniepokoił mnie twój ton. Co robisz?
- Weszłam na Allegro.
- Jaka kategoria?
- Sukienki. I buty. One są miarą mojej tęsknoty za tobą. Jeśli po powrocie zobaczysz, że mam dwie nowe kiecki i nowe buty, to znaczy, że tęskniłam BARDZO.
- Nie wiem, czy kiedyś wspominałem, ale jestem tradycjonalistą. Obiad byś ugotowała. Z dwóch dań. Z kompotem. I ciasto upiekła. I... o, wiem! Wyprasowała mi wszystkie koszule! Mówiłem, że mam strefy erogenne, zlokalizowane przy desce do prasowania?
- Kup teraz.
- Co: "kup teraz"?
- Wybieram możliwość dokonywania zakupów. Im dłużej gadasz, tym bardziej nerwowo operuję lewym klawiszem myszy. Kup teraz, kup teraz, kup teraz.
- Zamknij to natychmiast!
- Powiedz swojemu szefowi, że JA oczekuję premii. Albo tam z tobą pojadę i narobię wiochy. W dresie.
Mój ma strefy erogenne przy wylizanej do czysta podłodze. Chociaż jak mu pokazałam palcem wynik jakiegoś badania, które jasno pokazywało, że bałaganiary są lepszymi kochankami, to jakoś rzadziej wytyka palcem. To zwierzałam się ja, amelia. Kot mi siedzi na szafce i grozi, że skoczy. Na fontannę.
OdpowiedzUsuńNiech se liże. Onanista!
UsuńA kot jest najlepszym przyjacielem. Człowieka Amelii. I człowieka Łoterloo. I innych człowieków. C'nie?
No ba. Kto Ci tak pięknie na głowę w środku nocy z regału skoczy?
UsuńI nie zabije skokiem - no chyba, że z powodu zawału...
UsuńJest rozwiązanie. Regał w innym pomieszczeniu.
UsuńTo po przeprowadzce. W innym mieście lebensraum się skurczył.
UsuńA liczba człowieków się zwiększyła? To słabo.
UsuńHaha tez tak mam, im wiekszy wkurw tym szybciej podejmuje decyzję, Nie pomne dokładnie ile ale coś około 10 lat temu wracając z delegatury do "wielkiego budynku przy Jagielońskiej" na uspokojenie nerwów kupiłam torebkę za prawie tysiączek płacąc kartą ;)) Po 10 min telefon od Mecenasa wel Małzonka z pytaniem, kochanie kto Cię tak dzisiaj wkurzył ???
OdpowiedzUsuńBardzo rozsądny Małżonek, trzeba przyznać. Foch mógłby spowodować kompletny rozkład pożycia.
UsuńZ powyższych przykładów wnoszę, że mój ma strefy erogenne poupychane w szeleszczących siatkach pozakupowych :-D.
OdpowiedzUsuńJeśli płaci... ja mogę się przyłączyć.
Usuń