Naturelement! Tyle że Niuteczka została przez dziką mamę doprowadzona do dobrych ludzi, którzy wydali ją Spadniętemu Niebu. W starym, ale wypranym polarze :)
Mieliśmy plan, by jechać po niego 18.10, ale okazało się, że 17.10 to piewszy dzień, kiedy mogę oddać kupsko do laboru celem sprawdzenia nieobecności (mam nadzieję) clostridium. Jeśli wszystko będzie OK, wyniki poznam dopiero w poniedziałek - 20.10. I teraz się zastanawiam, czy jechać tam solo, pobrawszy wcześniej urlop, czy w sobotę 25.10 wraz z Preziem.
Poczekajta. Niestety, ale cholera wie jak z tym kupalem będzie. Im mniej "a może mu zaszkodziło" po przeprowadzce tym lepiej. A kociołek może na zmianę wody/karmy/otoczenia zareagować bieguńcem.
Słodziaczek.... Daga ma rację, róznie zwierzaki reagują, Astusia dostała biegunki ( pewnie dla tego, że wreszcie porzadnie sie najadla ), Atos puścił takiego pawia w samochodzie że trudno było doczyścic, Ares skomlał przez prawie dwa dni tylko Sabcia zdominowała faceta od pierwszego dnia ( ma to po pańci :)))
Ten kocyk! Niuteczka przyjechała w starym polarze...
OdpowiedzUsuńRozumiesz teraz moje podejrzenia co do opieki nad kotami w tym miejscu? ;)
UsuńNaturelement! Tyle że Niuteczka została przez dziką mamę doprowadzona do dobrych ludzi, którzy wydali ją Spadniętemu Niebu. W starym, ale wypranym polarze :)
UsuńOoooooo... Rozczuliłam się.
Usuń:) To kiedy zawita w progach?
OdpowiedzUsuńJak się mają futra po kuracji?
Bo o twój kaszel strach pytać
:)
Mieliśmy plan, by jechać po niego 18.10, ale okazało się, że 17.10 to piewszy dzień, kiedy mogę oddać kupsko do laboru celem sprawdzenia nieobecności (mam nadzieję) clostridium. Jeśli wszystko będzie OK, wyniki poznam dopiero w poniedziałek - 20.10. I teraz się zastanawiam, czy jechać tam solo, pobrawszy wcześniej urlop, czy w sobotę 25.10 wraz z Preziem.
UsuńPoczekajta. Niestety, ale cholera wie jak z tym kupalem będzie. Im mniej "a może mu zaszkodziło" po przeprowadzce tym lepiej. A kociołek może na zmianę wody/karmy/otoczenia zareagować bieguńcem.
UsuńAno wszystko możliwe. I zaplanuj tu coś, człowieku.
UsuńSpryciarz, nawet z czytelnikami zacieśnia:) już się nie mogę doczekać jaki charakterek z niego wyjdzie
OdpowiedzUsuńZadzieżguje wręcz! Zadzieżgiwa!
UsuńOtumania i rozkochuje.
UsuńBezwstydnik.
UsuńSłodziaczek.... Daga ma rację, róznie zwierzaki reagują, Astusia dostała biegunki ( pewnie dla tego, że wreszcie porzadnie sie najadla ), Atos puścił takiego pawia w samochodzie że trudno było doczyścic, Ares skomlał przez prawie dwa dni tylko Sabcia zdominowała faceta od pierwszego dnia ( ma to po pańci :)))
OdpowiedzUsuńJakiś czas będzie zmieniał florę bakteryjną :)
UsuńKsięć całom sobom , to umaszczenie ma coś z arystokracji jak nic ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, wiesz coś na ten temat ;)
UsuńJa chcę takiego szczura - i żeby żył tyle co kot :( ech - piękny on, piękny :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ktoś wyhoduje takie matuzalemy...
UsuńSłodziak. I ma różowy kocyk :D
OdpowiedzUsuńDżenderowy ;)
Usuń