Kot Czesław jednej blogerki Powraca z pompą z poniewierki! Honory oddaje kociaria, Tryumfuje weterynaria. Będzie mógł znowu żreć frankfurterki!
Wprawdzie domyślam się tylko, że kolega Czesław był na leczeniu, niemniej ponieważ kotu ZAWSZE się coś należy, to skrobłem. I przypomniałem sobie, co się działo u nas w domu, jak Hawran wrócił niemal z zaświatów.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!
OdpowiedzUsuńCzekamy!!! Na fotoreportaż!!!!!!!!
Amelia z zestawem powitalnym w postaci chorągiewek i wuwuzeli
Nie strasz mi tu kota wuwuzelą!
UsuńCzesław! Czesław! Czesław!
OdpowiedzUsuńPpM
Oby tylko zdrów był całkowicie :)
UsuńGratki ;) możecie po drodze zabrać moją Czesław, bo mnie do szału ostatnio doprowadza :)
OdpowiedzUsuńMalKwi
Ależ, ależ! Po co by człowiek miał kota, jak nie po to, żeby go wyprowadzał? Z nerw?! :)
UsuńTlumy z choragiewkami czekaja na trasie przejazdu.
OdpowiedzUsuńZałóż Dyni czapeczkę, bo ziąb :D
UsuńCzekamy na ciebie, Czeslawie!
OdpowiedzUsuńPowtórzę mu.
UsuńHip,hip,Huraaaa.
OdpowiedzUsuńCieszę się na okazję tysiąca zdjęć:)))) Niech zakocenie przebiega bezboleśnie !
Oby!
UsuńZwykle czytam z opóźnieniem, a tu proszę, trafiłam na Wielki Dzień :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Czesiek nie jest kocim niemowlakiem, boby Ci urósł niezauważalnie ;)
UsuńSuper! :) Dywan powitalny rozwinięty? Zdjęcia wrzuć koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńNie będziemy go przecież kusić dywanem do zachowań niepożądanych! ;)
Usuńproszę bardzo jaka jestem przewidująca !!!! wino już mam otwarte i czekam na foto.
OdpowiedzUsuńPo prostu wzorowa gospodarność - jednym winem opędziłaś dwie imprezy!
UsuńW końcu krakowianka jestem.
UsuńWydalili Cię z Poznania za rozrzutność?
UsuńHahhahahahahahahah!!!
no nareszcie:)))
OdpowiedzUsuńTeż się niepokoiłam.
UsuńCZEKAMY!
OdpowiedzUsuńNie wstrzymuj oddechu, bo to jeszcze wiele godzin i się udusisz ;)
Usuńw blokach startowych ..... czy jeszcezw necie ?? jest 13:45
OdpowiedzUsuńJuż robiłam sobie oko.
Usuńhmm dwie minuty zgubione ... co jest !! 13:43 a 13:45 - człowiek uczy sie cały czas mój zegar PRACOWY USZUKUJE MNIE O CAŁE DWIE MINUTY !!
UsuńRąbiesz pracodawcę na 2 minuty? O, fuj, fuj ;)
UsuńWOW!!
OdpowiedzUsuńWczoraj pani zadzwoniła, żebyśmy przyjechali.
UsuńNo i proszę, za dwie minuty wyruszacie! Czekam na Czesława! I oby był zdrów!
OdpowiedzUsuńJest zdrów, acz zdenerwowany.
UsuńJest 15:58 :)
OdpowiedzUsuńW tamtą stronę jechaliśmy 3h, takie korki.
UsuńJuż 16:04, tłumy wiernych fanów czekają!
OdpowiedzUsuńPpM
O 16:04 nie udało nam się dojechać nawet do Częstochowy.
Usuń16.22
OdpowiedzUsuńZniecierpliwienie sięga zenitu!
Iwona
150 km w jedną, 150 w drugą. Plus pobyt. Jesteście wszystkie nieznośne :)))
UsuńNadejszła wiekopomna chwila! Czekam, czekam. Tuszę, ze rano znajdę tu zdjęcie z czerwonego dywanu ;)
OdpowiedzUsuńJutro jadę z rodzicami do Bielska. Na szczegółowe relacje będzie trzeba jeszcze poczekać.
UsuńKot Czesław jednej blogerki
OdpowiedzUsuńPowraca z pompą z poniewierki!
Honory oddaje kociaria,
Tryumfuje weterynaria.
Będzie mógł znowu żreć frankfurterki!
Wprawdzie domyślam się tylko, że kolega Czesław był na leczeniu, niemniej ponieważ kotu ZAWSZE się coś należy, to skrobłem.
I przypomniałem sobie, co się działo u nas w domu, jak Hawran wrócił niemal z zaświatów.
Kolega Czesław jest nowym nabytkiem i posiada nr startowy 4. Ale dziękujemy :)
UsuńPooojechali, zanim wrócą... To jednak kawałek drogi jest. A tu tyle osób spragnionych Czesława.
OdpowiedzUsuńDzięki. Ty jedna wykazałaś rozsądek!
Usuńna fejsie już jest Czesio ;-) śpi sobie spokojnie ...pełen luzik ;-)
OdpowiedzUsuńBył niezwykle spokojny w podróży, choć go zmęczyła z uwagi na mulenie. Nie jechał jeszcze nigdy samochodem.
Usuń