1269

Babcia Małgosia ma raka piersi. 14 października idzie do szpitala na mastektomię.
Depresja, stany lękowe, nadciśnienie, cukrzyca i dwa udary to na pewno wciąż zbyt mało jak na jedną osobę?

Komentarze

  1. czasem jak się pierdoli ( nie wiem można u Ciebie tak normalnie ?) no więc jak się ...to wszystko na raz
    a Babcia Małgosia to ta z poprzednich notek ? w sensie że Babcia sąsiadka ?
    ostatnio często słyszę rak piersi ,rak płuc ,rak mózgu ...zbyt często

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ta z poprzednich notek.
      Mam obecnie doła i to mi nie pomogło. Wiedziałam, że idzie na biopsję, ale sądziłam, że w tym wieku machną na to ręką, bo odkryją zwapnienie. Tymczasem mam cholernie mieszane uczucia:
      1. albo sprawa jest bardzo poważna, bo ustalili taki szybki termin,
      2. albo biopsja była zrobiona byle jak, bo wyszli z założenia, że ona jest w takim wieku, że jej nie zależy i utną pierś dla świętego spokoju.
      Wiem, że biopsję guza w piersi naprawdę trudno zrobić. Przerabiałam to z mamą u znajomego lekarza i dość solidnie mnie przeszkolił. Okazuje się, że większość takich biopsji robi się dla idei, bo w zmianę ciężko się wkłuć. Biopsja pod publiczkę, guz do usunięcia.
      A w tym przypadku chcą odjąć całą pierś plus węzły chłonne w ręce. W dodatku w lewej. A ona ma prawą zupełnie niesprawną po udarze.
      Bardzo się martwię.

      Usuń
  2. Odwiodłabym Babcię od tej mastektomii.
    Namówiłabym na konsultację u innych specjalistów.
    Co najmniej ze trzech.
    (i żaden ma nie wiedzieć, że coś jest na rzeczy!)
    Mojej koleżance pierwszy lekarz chciał obciąć piersi.
    Objeździła kilku specjalistów, żaden nie potwierdził diagnozy.
    Ma się świetnie, piersi ma do dziś i nic się nie dzieje.

    Ile Babcia ma lat - jeśli mogę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż 76. I to jest główny powód, który pobudza mnie do interwencji.

      Usuń
  3. ja w tym wieku chyba już nie zgodziła bym się. biorąc pod uwagę właśnie to, co napisały dziewczyny powyżej. co ma być to będzie, a dwa lata pociągnie i bez operacji. w.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie to chodzi po głowie. Już z nią o tym rozmawiałam.

      Usuń
    2. Jeszcze mi trochę brakuje do Babci wieku, ale nie zgodziłabym się, mając tyle lat co ona. W medycynie robilam 10 lat (jako korektorka, w poważnym wydawnictwie medycznym, sama wiesz, jak się czyta ze zrozumieniem) i wiem, że jest coś, co nazywa się jakością życia. Taka operacja jej wiele nie pomoże, a radykalnie zepsuje jakość życia, w sensie, że niewiele zyska, a dużo straci. Lepsze jest leczenie paliatywne, o ile to oczywiście jest rak.
      http://en.wikipedia.org/wiki/Quality_of_life
      Jak chcesz sama o tym poczytać, sprawdzę, czy działa mój login w eksfirmie i będziesz miała dostęp do fachowych czasopism, do których dostęp mają tylko lekarze.
      Pisz na maila: starajedza@gmail.com

      Usuń
    3. Super. Dzięki! Odezwę się :D

      Usuń

Prześlij komentarz