JEST!



Wróciła moja kruszynka. Superwoman. I nawet nie krzyczy - przypomnijcie mi tę chwilę za parę dni.
Śliczna.
Tęskniłam bardzo.


PS Tak, nie było mnie przez chwilę. Jeździłam na szmacie. Kupowałam. Siekałam. Ubijałam. Poddawałam obróbce cieplnej.
- Gdzie moja rolada?!
No, już grzeję. Już :o)


Update: Zocha szczęśliwa, jak pączek w maśle. Po pierwotnej fazie udawania, że nie wie, kim jest osoba przybyła, nastąpiła faza druga - wędrowanie z uniesioną kitą i dawanie wszystkim do zrozumienia, kto jest szefem.
Włączyłam ogrzewanie. Kto zrobił to zimno?!

Komentarze

  1. Śliczna! I wcale nie wygląda na zmarnowaną, czy zabiedzoną, więc jakoś sobie tam dawała radę.

    Ale, że bez modrej kapusty? Na taką okazję? Hmmm...

    OdpowiedzUsuń
  2. K r u s z y n k a...ekhm:)))
    Ciesze sie razem z Toba i sciskam Obie - bardzo dzielna bylas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Część bagażu miała na sobie, bidula, bo jej przeważyło ;) Tak gdzieś pół pralki, hehe.

      Usuń
  3. na powitanie wszyscy razem - hip hip hurra!
    no właśnie widzę - walizka mała, drugie tyle na grzbiecie ;) ta klimatyzacja na pokładzie to doprawdy ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużą walizkę przywiózł dziś kurier. Ach, ciuszki, ciuszki...

      Usuń
  4. ale ze czekałaś na pannę z karteczką z imieniem ??? hahaha niezła agenciara z Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) To nie ja. Koleżanki wpadły na lotnisko. Fajne to.

      Usuń
  5. Śliczna! Czy już wydarła się z Twoich stęsknionych objęć matczynych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wydarła się pod prysznic, gdyż zaraz wydala się w noc.

      Usuń
  6. Dzieciątko malutkie kochane,cium,cium:))

    Fajnie,że już jest:)

    OdpowiedzUsuń
  7. przyślij mi pustą kopertę
    kopesia@wp.pl
    wyślę Ci kluczyk do tego co było ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prześlę :) A na owlongu jest tak, jak na bloggerze, że zaprasza się dany adres mailowy, czy jest hasło?

      Usuń
  8. Ojej. Aż mi się ryjon uśmiechnął :).

    OdpowiedzUsuń
  9. ale komciów, się towarzystwo rozwinęło, a ja nie nadanrzam. fajnie że dziecko Ci przyfrunęło. co Ci przywiozła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta starannie nabija mi statystyki. Żebym myślała, że jestem poczytna. A od tego już tylko krok do poczytalna.
      Szaliczek mi przywiozła, co to mi się podobał już od dawna. I bluzkę. Bo jej nie chciała, żeby była jasność ;)

      Usuń
    2. nie tylko ona, jak widzę nabija

      Usuń
    3. No, jeszcze Ty. Ale nieco się ociągasz.

      Usuń

Prześlij komentarz