JEST!
Wróciła moja kruszynka. Superwoman. I nawet nie krzyczy - przypomnijcie mi tę chwilę za parę dni.
Śliczna.
Tęskniłam bardzo.
PS Tak, nie było mnie przez chwilę. Jeździłam na szmacie. Kupowałam. Siekałam. Ubijałam. Poddawałam obróbce cieplnej.
- Gdzie moja rolada?!
No, już grzeję. Już :o)
Update: Zocha szczęśliwa, jak pączek w maśle. Po pierwotnej fazie udawania, że nie wie, kim jest osoba przybyła, nastąpiła faza druga - wędrowanie z uniesioną kitą i dawanie wszystkim do zrozumienia, kto jest szefem.
Włączyłam ogrzewanie. Kto zrobił to zimno?!
Śliczna! I wcale nie wygląda na zmarnowaną, czy zabiedzoną, więc jakoś sobie tam dawała radę.
OdpowiedzUsuńAle, że bez modrej kapusty? Na taką okazję? Hmmm...
Z białą :)
UsuńK r u s z y n k a...ekhm:)))
OdpowiedzUsuńCiesze sie razem z Toba i sciskam Obie - bardzo dzielna bylas!
Część bagażu miała na sobie, bidula, bo jej przeważyło ;) Tak gdzieś pół pralki, hehe.
UsuńSuperwoman:) genialne!!!
OdpowiedzUsuńSuper ta bluza. Tylko potwornie farbuje.
Usuńna powitanie wszyscy razem - hip hip hurra!
OdpowiedzUsuńno właśnie widzę - walizka mała, drugie tyle na grzbiecie ;) ta klimatyzacja na pokładzie to doprawdy ;)))
Dużą walizkę przywiózł dziś kurier. Ach, ciuszki, ciuszki...
Usuńale ze czekałaś na pannę z karteczką z imieniem ??? hahaha niezła agenciara z Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuń:) To nie ja. Koleżanki wpadły na lotnisko. Fajne to.
UsuńŚliczna! Czy już wydarła się z Twoich stęsknionych objęć matczynych?
OdpowiedzUsuńWłaśnie wydarła się pod prysznic, gdyż zaraz wydala się w noc.
UsuńDzieciątko malutkie kochane,cium,cium:))
OdpowiedzUsuńFajnie,że już jest:)
Och, jak Ty mnie rozumiesz!
Usuńprzyślij mi pustą kopertę
OdpowiedzUsuńkopesia@wp.pl
wyślę Ci kluczyk do tego co było ;-)
Prześlę :) A na owlongu jest tak, jak na bloggerze, że zaprasza się dany adres mailowy, czy jest hasło?
UsuńOjej. Aż mi się ryjon uśmiechnął :).
OdpowiedzUsuńMnie też, jak ją zobaczyłam.
UsuńJaka ona do Ciebie podobna :)
OdpowiedzUsuńAtak klonów ;)
Usuńale komciów, się towarzystwo rozwinęło, a ja nie nadanrzam. fajnie że dziecko Ci przyfrunęło. co Ci przywiozła?
OdpowiedzUsuńMarta starannie nabija mi statystyki. Żebym myślała, że jestem poczytna. A od tego już tylko krok do poczytalna.
UsuńSzaliczek mi przywiozła, co to mi się podobał już od dawna. I bluzkę. Bo jej nie chciała, żeby była jasność ;)
nie tylko ona, jak widzę nabija
UsuńNo, jeszcze Ty. Ale nieco się ociągasz.
Usuń