1277

Lukier na babeczce macierzyństwa.

W życiu piękne są tylko chwile - śpiewa głos w radiu, a ja zdrapuję lukier i oblizuję się z rozkoszą. Nic to, że nieco przeterminowany. Mam specjalny segregator, którego główną funkcją jest zachowanie świeżości produktu. W najgorszych chwilach sprawdza się znakomicie.

Bez okazji. Ot, tak. Z miłości.

Uwagę zwraca fakt bycia (jeszcze!) najukochańszą osobą
na świecie. Ba! Na Świecie!

I to wyczucie, by nie postarzać i tak już mocno stetryczałej
protoplastki. (100+200+300+400+500=1500!).

W bardziej dojrzałym wieku (córki) stałam się... niezastąpiona.
Ja i moja portmonetka.

I na koniec najsłodszy lukier, jaki otrzymuje się od osoby finiszującej w gimnazjum. Kwiat to rzadki, w pełni chroniony. Przechowuję do dzisiaj.




- Co ty tu fotografujesz? O Jezuuuu...
- Mam tego pełne szafy.
- Znowu będzie się ze mnie naigrawać publicznie?
- Niewłaściwe słowo. Chwalić się będę.
- To zielone... Czekaj, ja też chcę zrobić zdjęcie. Nie do wiary!

Komentarze

  1. hehe wzięło Was ? Ruda też przegląda takie kwiatki ;-) i ja mam gdzieś zbunkrowane

    OdpowiedzUsuń
  2. ja chyba nigdy niczego takiego nie dostanę. zazdrość znów w boku kłuje. Boże, ześlij córkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojtam, ojtam. Zapytaj się Chudej, czy chłopaki produkują. Myślę, że tak, tylko wyrażają swe emocje, darując mamuniom najpiękniejsze na świecie ilustracje do pisma "Czołgista".

      Usuń
    2. wczoraj dostałam wycięte z gazety szampony

      Usuń
    3. No i widzisz. Każdy okazuje uczucia, jak potrafi :)

      Usuń
  3. Sam mniód!:)
    Ja nie mam takich wyznań, karteczki mam ale z wierszykami z różnych okazji, wykonane w szkole, pod dyktand pań wychowawczyń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dziecko było niezwykle płodne, więc części pamiątek się pozbyłam. I teraz żałuję. Było wyrzucić telewizor.

      Usuń
  4. Wspaniałe:)!
    też mam, ale z wiadomych przyczyn głównie obrazkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooooo, sama slodycz! Również kolekcjonuje, żeby mieć pociechę na stare lata. Stare lata dzieci, ma się rozumieć, bo ja (jako i Ty) z tych wiecznie młodych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że się odezwałaś, bo paćka się martwi płcią. A tu tymczasem i szampony, z gazety wycięte, i zapewnienia, że owszem i też.

      Usuń
    2. może za dużo wymagam od czterolatka, który na razie potrafi tylko pisać na komputerze i to tylko mama i tata ?

      Usuń
    3. Ojtam, ojtam. Niech się bierze za kredki i rysuje serca ;)

      Usuń

Prześlij komentarz