1273
Łech, łech, łech!!!
Zatrzasnęła sobie kluczyki w samochodzie. Oraz całe dobro. Torebkę, znaczy. Telefon. Wszystko.
A mówiła mamusia, że to jest dziwny samochód i nie wolno iść na łatwiznę. Nie zamykać zamka od strony kierowcy, gdy się nie ma kluczyków w garści. W ogóle nie zamykać w ten sposób, tylko normalnie.
Albowiem kluczyki już byli dorabiane.
Chyba zadzwonię do mamy. Która jest mistrzynią w zatrzaskiwaniu kluczyków w samochodzie.
Niech wie, że jej geny nie poszły na marne!
Zatrzasnęła sobie kluczyki w samochodzie. Oraz całe dobro. Torebkę, znaczy. Telefon. Wszystko.
A mówiła mamusia, że to jest dziwny samochód i nie wolno iść na łatwiznę. Nie zamykać zamka od strony kierowcy, gdy się nie ma kluczyków w garści. W ogóle nie zamykać w ten sposób, tylko normalnie.
Albowiem kluczyki już byli dorabiane.
Chyba zadzwonię do mamy. Która jest mistrzynią w zatrzaskiwaniu kluczyków w samochodzie.
Niech wie, że jej geny nie poszły na marne!
zapasowe miałyscie?
OdpowiedzUsuńPewnie. Mamy dużo zapasowych. Po babci, która ciągle zatrzaskiwała i dorabiała, hehe.
Usuńale pod domem se zatrzansneła ? bo jak pod domem to się nie liczy cza se zatrzasnąć w innym mieście no dobra na drugim końcu swojego :D
OdpowiedzUsuńBądź spokojna. W innym mieście. Osobna rzecz, że na Śląsku opcja "inne miasto" wygląda specyficznie. Zapytaj martuuhy.
Usuńa bywam bywam na śląsku u Żaby w Gliwicach i owszem nie wiedziałam kiedy jestem w Katowicach a kiedy w Zgierzu ;-)
UsuńMamy nawet różne trójmiasta. Np. możesz stanąć jedna nogą w Katowicach, drugą w Chorzowie, a trzecią w Siemianowicach Śląskich. I to wszystko nieomal pod wieżą telewizyjną. Mniam, mniam.
UsuńW końcu geny do czegoś zobowiązują:)
OdpowiedzUsuńTo akurat nie moje geny :) Do tej pory usuwałam jedynie skutki działalności tego typu po matce Teraz też po córce...
UsuńGeny po babce też się miewa silne, jak widać na załączonym obrazku :)
OdpowiedzUsuńA zawsze się mówiło, że cały dziadziuś ;)))
Usuń