1252

Rehabilitacja. Tak, zdecydowanie rehabilitacja. Koniecznie powinnam ją sobie...
...wykupić.
Niech mnie pocałują w krąg.
W ramach wykupywania, opłaciłam sobie szczepienie przypominające na WZW. Ale od początku.

Otóż odniosłam wrażenie, że pani doktor była jakby nieco urażona moimi wynikami badań. Prześwietlenie, nie dość, że wyszło i to ostro, to jeszcze nie wykazało zmian z półeczki: złamania, pęknięcia, przemieszczenia, wysunięcia dysków, ograniczenia przestrzeni międzykręgowych itd. Na szczęście pani doktor odkryła odwapnienia, co wpompowało w nią nieco życia i umożliwiło wydanie kilku zaleceń.
Bardzo kłopotliwa sytuacja wytworzyła się w trakcie oglądania wyników badań krwi. Wszystko w normie. WSZYSTKO.
- A ten cholesterol... - zawiesiła głos lekarka, która parę dni wcześniej eufemistycznie* przekazywała mi, że jestem zdecydowanie za gruba i za blada. - Cóż... Niesamowity wynik. Dawno nie widziałam, żeby ktoś miał taki wysoki dobry cholesterol.
- Jak wspominałam, pani doktor, taka blada i przezroczysta to ja jestem z natury. Zwłaszcza że się nie opalam, bo mi się robią od tego przebarwienia.
- Beta karoten niech pani bierze - ucięła, sznurując usta w linijkę i zajmując się wpisywaniem wyników do karty.

Dostałam końską dawkę witaminy D oraz wapnia. Zaraz to sobie skonsultuję z jedynym fachowcem, któremu w tym zakresie ufam. Ale wykupiłam. Nie jestem znowu taka. No i sprawdziłam też, że basen jest ogólnodostępny codziennie od 7.45 do 10.15. W nosie mam ich płatną rehabilitację. A trochę ruchu się przyda. Choć na myśl o zimnie ciut mnie otrzepuje.

Wynik przeciwciał WZW wyniósł 53. Na kartce stoi, jak byk: odporność osłabiona.
- Może sobie to doszczepię?
- Doszczepić to jak spadnie poniżej dziesięciu**.
- Pani doktor, jeśli można - jestem zdania, że skoro wybuliłam na to sporo kasy i dałam się trzykrotnie pokłuć, to może warto jednak tę cudownie uzyskaną odporność zachować.
- Jak pani sobie chce. Wypiszę pani zgodę.

Idę do pielęgniarek w rejestracji, które znam od lat.
- Dziewczyny, przeciwciała z WZW wyszły mi na poziomie 53.
- Ojej! To niech pani natychmiast doszczepia! Genia jest na dziecięcym. O, tędy, przez zaplecze zapraszamy. Co tam będzie pani latać naokoło.
I tak to, zamiast przejmować się plecem, przejęłam się żółtaczką. Za sześć dych. I jestem bardzo zadowolona. Tak na marginesie - wydaje mi się, że sześć lat temu płaciłam za te szczepionki w aptece znacznie więcej.

Ogłaszam koniec chorowania. Zalecenia lekarskie były do dupy, pomaga mi stary, dobry, ordynarny Kapsiplast za 2 zł. Trochę jestem jeszcze ograniczona ruchowo i bólowo, ale środków nie biorę, bo szkoda wątroby. A plastry przeciwbólowe typu APAP między bajki można włożyć. Najlepiej zostawić je w aptece, gdzie ich miejsce. Niech się tam przeterminowują.


Tymczasem na spornym terenie przybył kolejny mebel.


I poczyna sobie śmiele.


Wygryzł kawałek lasku. (Tak, wlazłam na teren budowy, żeby zrobić to zdjęcie. A co?).


Co gorsza, wykopał też wielką dziurę tuż przy śliwce.


I teraz trochę się martwię, że jeśli nie ma ona porażającej woli życia, to na wiosnę już nie obsypie się kwieciem. Korzenie poszarpane.
Źli ludzie.


KLIKU KLIK


* Eufemizm grubymi nićmi szyty.
** Poniżej dziesięciu, jak informuje karteczka: całkowity brak odporności.

Komentarze

  1. Nie jestem lekarzem nie znam się, więc się wypowiem: betakaroten na mnie działa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie może też, ale w sposób całkowicie niewidoczny. Zeżarłam onegdaj 3 opakowania i nie polepszyło mi się na kolorycie. Dziwne, nie? Może ja w ogóle jakaś lewa jestem?
      I dlaczego martuuha jeszcze nie komentuje? To mnie wybija z małego poczucia bezpieczeństwa!

      Usuń
    2. no już, już, biegnę!

      Cieszę się, że masz cały kręgosłup. Byłoby mi głupio, gdyby się okazało, że życzyłam sobie pianki, kiedy Ty cierpiałaś na połamany kręgosłup. A tak, to spoko.

      I czemu beta-karoten? Czy wszystkie poruszane przez nas tematy mają zamiar stać się bohaterami pierwszo lub drugoplanowymi kolejnych notek? Z niepokojem przeczesuję pamięć.

      Usuń
    3. no i oczywiście - na mnie nie działa.
      przecież niemożliwe, że dlatego, że nie biorę, nie?

      Usuń
    4. Dżizas, jaka Ty jesteś ograniczona we współczuciu! Następnym razem dostaniesz suchą wodę!

      Ale? Rozmawiałyśmy o betakarotenie?
      Swoją drogą: mamy już trzecią wersję pisowni. Ciekawe, która prawidłowa.

      Ja wiem, czy możliwe? Hmmm... Choć coś w tym jest. Ja uparcie nie wygrywam w lotto.

      Usuń
    5. najchętniej bym napisała przez greckie beta i łącznik (myślnik?), ale nie umiem.

      Oczywiście, że rozmawiałyśmy. I wartko przeszłyśmy do przypomnień w telefonie.

      ps.
      ładny obrazek. jak zwykle.

      Usuń
    6. Straszna jesteś! Do czego Ty mnie zmuszasz? Przecież wiesz, że ja pracuję z produktem na A!!! I teraz szukaj tych symboli w word-macu... W dodatku po ludzku tam nie piszą i się muszę wysilać w jakiś zagramanicznym języku. Ale czego się dla martuuhy, co to chorych nawiedzi i w razie potrzeby po szyję w piachu zakopie. Proooszszsz: β-karoten.

      Inna sprawa, że konieczność popycha człowieka do eksploracji i badań. Na pewno się przyda.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Pod wszystko się podpinasz!

      Usuń
    2. skoro okazuje się, że mam tu etat to robię, co mogę.

      Usuń
    3. Owszem. Na etat zakrawa. Szczególnie biorąc pod uwagę pracę nad popularnością tej notki.
      Sucha woda należy Ci się jak psu buda.

      Usuń
    4. ja się jeszcze pianki do mleczka dochrapię!

      Usuń
    5. Teraz to zaczęłam się bać. Poważnie.

      Usuń
    6. Poważnie to Ty się zaczniesz bać, kiedy zamilknę.

      Usuń
    7. Wtedy ruszę w Polskę.
      W Polskę idziemy, drodzy panowie, w Polskę idzieeeemyyyyyy...

      Usuń
    8. Aaaa...
      To ja się może
      jednak położę.

      Usuń
    9. tęskniły za mną potwory , nie wierzę! wzruszyłam się niniejszym

      Usuń
    10. No co? Jesteś jak ta szafka, co zawsze stała pod schodami i nagle ktoś ją zabrał. Tak się człowiek niezręcznie zaczyna czuć.
      I zwróć uwagę, że nie napisałam: stara szafka.

      Usuń
  3. lepiej śliwkę wysłać Paci
    niż oglądać jak się szmaci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łomatko!!! Lecę natychmiast po wór śliwek. Mogę też cebulę. Tylko nie posuwaj się do ostateczności.

      Usuń
    2. wór Torbo to nie ten tego, badyla wyślij

      Usuń
    3. Badyl to taki mój sąsiad. Nie chciałabyś, żebym Ci go podesłała. Uwierz na słowo.

      Usuń
    4. A mój sąsiad (nowy) to polski hydraulik. Chciałabyś, żebym Ci go podesłała. Uwierz na słowo.

      Usuń
    5. W kwestii fachowości czy wyglądu? Zresztą wszystko jedno. Pakuj.

      Usuń
    6. ...i chołodziec litewski milcząc żwawo jedli...
      Milczkiem pakuj i ślij. Co mi tam.

      Usuń
  4. czy Wy wiecie, ze mi się czasem śnicie? czy powinnam iść z tym do lekarza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, nie nago

      Usuń
    2. Aż się boję zapytać, jak wyglądam. Skłam, proszę, że nie mam zbyt wielkiej nadwagi.

      Usuń
    3. wyglądasz normalnie. se gadamy i coś tam pijemy. daj spokój z tą nadwagą. jakem Słonica - codziennie rano postanawiam ze koniec z żarciem. zapału starcza do ok. 11. czyli do śniadania

      Usuń
    4. To jest temat ZA-KA-ZA-NY.
      Cisia!

      Usuń
  5. Lepiej palnąć sobie w łeb
    niż wyrzucić z diety chleb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej, by ci w plecu trzasło
      niż wyrzucić z diety masło.

      Usuń
    2. lepiej żreć samą karkówkę
      niżby pustą mieć lodówkę

      Usuń
    3. Lepiej same jeść łakocie
      niż powiesić się na płocie.

      Usuń
    4. Lepiej klopsy mieć w słoiku
      niż się kochać w hydrauliku

      Usuń
    5. Lepiej zeżreć coś gdziebądź
      niż gdy cię przyłapie mąż.
      ;)

      Usuń
    6. Lepsza czekolady kostka
      niż na czubku nosa krostka

      Usuń
    7. Lepiej zjeść łakoci kupę
      niż całować szefa w dupę!

      Usuń
    8. lepiej się najdać pączków
      niż rozliczać z obowiązków

      Usuń
    9. Lepiej z kopytami krowę
      niźli z Ma.ro mieć umowę.

      hłe, hłe

      Usuń
    10. a mogą być lepieje prosiaki ?
      np. lepiej ciągle siedzieć w kącie
      niż oparzyć sobie prącie ?

      Usuń
    11. Proszę bardzo. Nasz klient, nasz per pan.

      Z dedykacją dla homofobów.

      Lepiej chyba siedzieć w kupie
      niż się zbudzić z prąciem w du.ie.

      Usuń
    12. lepiej gadać z domofonem
      niż pracować z kutafonem

      Usuń
    13. Zaczyna się działka roboty. Więc, Moja Droga Marto, lepiej dedykowany Twojemu szefowi!

      Lepiej nie pracować wcale
      niźli z tobą, durny wale!

      Usuń
    14. do nauczycieli
      lepiej z durną pałą tańczyć
      niż bachory cudze niańczyć

      do bezrobotnych (meneli?)
      lepiej nie pracować wcale
      niż pracować w karnawale

      Usuń
    15. Ten do meneli biorę do siebie :D

      Usuń
  6. w ogóle to dzięki za przypomnienia o Mikołajku, bez nich bym nie pamiętała. wstyd

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło czytać, że kręgosłup zdrów. Rączki szkoda, ale to przejdzie. Też nadwaga, choć wolałabym betawagę. O.
    A Wasze rozmowy... O, Wasze rozmowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłaś nareszcie, włóczykiju. Nie rozczulaj się, tylko twórz! I już.

      Usuń
  8. Twórz i już. Bardziej pasuje tchórz i już. Może wróż i już :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądź tchórz,
      gacie włóż,
      tremę zmóż,
      no i twórz!

      Usuń

Prześlij komentarz