1429
Miła i ciepla atmosfera panuje w domu, gdy powraca dziecko. Tyle miłości. Pełna interakcja.
potomstwo (tonem agresywnym): Dlaczego jesteś w butach?!
prezesowa: Nie zdążyłam zdjąć po powrocie.
potomstwo: Ale dlaczego jesteś w butach w kuchni? Przy zmywace?
prezesowa (wkładając gary): Bo się zajęłam czymś innym po powro...
potomstwo: Ale dlaczego jesteś w butach przy zmywarce? Znowu sprzątasz?! Znowu sprzątasz?! Ciągle tylko sprzątasz!!!
prezesowa: Ale będzie fajna notka.
potomstwo (tonem agresywnym): Dlaczego jesteś w butach?!
prezesowa: Nie zdążyłam zdjąć po powrocie.
potomstwo: Ale dlaczego jesteś w butach w kuchni? Przy zmywace?
prezesowa (wkładając gary): Bo się zajęłam czymś innym po powro...
potomstwo: Ale dlaczego jesteś w butach przy zmywarce? Znowu sprzątasz?! Znowu sprzątasz?! Ciągle tylko sprzątasz!!!
prezesowa: Ale będzie fajna notka.
A nie masz tam mokrej szmaty do zdzielenia po tyłku? Może da się jeszcze wychować ;)
OdpowiedzUsuńZanurzę w kiblu ;)
UsuńJeśli jesteś w butach przy zmywarce, to jak nic stylizujesz sie na Natalię Boską, muzę polskich matek i żon.
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać, że to były glany? Ha.
UsuńOj tam, wkładanie garów do zmywarki to nie jest sprzątanie:))
OdpowiedzUsuńPrawda? To jest godna rozrywka. Muszę dziecku zaproponować, żeby się częściej rozrywało!
UsuńAleż oczywiście, dziwię się, że do tej pory nie uświadomiłaś Zu, ponadto dorzucam podobną czynność dotyczącą pralki.
OdpowiedzUsuńPowiem więcej, to sama przyjemność powrzucać, pobawić się guziczkami, wręcz można się wyluzować , kiedy słyszy się ten magiczny szum maszyn.
:)
Zasugeruję jej lekturę Twoich komentarzy :D
Usuń