1435
Zainstalowałam sobie onegdaj w telefonie kalendarzyk. Sprawdza się (mniej więcej) jako narzędzie. Nie odczuwałam specjalnych emocji. Aż do dzisiaj. Albowiem właśnie otrzymałam od niego informację o treści:
Zbliża się okres. Zrób dla siebie coś miłego. Zjedz czekoladkę.
Kocham tę apkę.
Idę zeżreć czekoladkę. Jestem w końcu usprawiedliwiona!
PS Może nawet kupię sobie buty. Miało być coś miłego, nieprawdaż?
Zbliża się okres. Zrób dla siebie coś miłego. Zjedz czekoladkę.
Kocham tę apkę.
Idę zeżreć czekoladkę. Jestem w końcu usprawiedliwiona!
PS Może nawet kupię sobie buty. Miało być coś miłego, nieprawdaż?
no proszę fajny fon ale kurde mi nie przypomni że zbliża się okres chyba że ustawię jakiś wirtualny hehehe ale buciki jakieś na pocieszenie mogę se sprawić co nie ? teraz takie wyprzedaże ;-)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie i bezsprzecznie!!!
UsuńSmacznego:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńAch, i wielka zagadka jeszcze większego pryszcza została wyjaśniona ;-)
OdpowiedzUsuńNie bądź z tych, co zwalają wszystko na hormony. Bella się myli, bo liczy wg ostatniego - zaburzonego cyklu.
UsuńPrzepraszam. Wstyd mi.
Usuń(na marginesie dodam, że przeprosiny okraszone są wielką determinacją. Otóż w za bieganiu tym całym nastokrotnie dziś próbowałam napisać te trzy słowa korzystając z telefonu marki nieważne jakiej ze sprytnym androidkiem. No wuja. No nie i nie. Nie. i tędy też nie. Beszczelny nawet mi klawiatury nie chciał pokazać. Do wpisywania adresu tak, a do komentarz - nie. Zaparło go na gęsto. I niech ktoś mi powie, że sztuczna inteligencja nie istnieje. phi!)
Czuj się usprawiedliwiona, gdyż coś jest na rzeczy z tym komentowaniem. Też mam jakiś dziwny problem. A w końcu to mój blog!
UsuńBuciki? Zawsze:)!!
OdpowiedzUsuńMam ten sam zestaw!
Usuń