1455

Wczoraj po południu u dentysty. Remont.
Dziś o poranku (7.30!) u dentysty. Odświeżanie.
Wypiaskuję sobie jamę, a potem się zastanowię nad wybielaniem. Ciekawe, co z tego wyniknie.

Prezes poza domem od środy do niedzieli. W domu cisza, przerywana jedynie krótkotrwałymi wrzaskami Potomstwa na okoliczność schyłku sesji. Oby jej już ta wysypka zeszła, bo to jest silnie związane.

O ile się nie mylę, jutro rozpoczyna się w kalendarzu chińskim rok drewnianego konia. Mam nadzieję, że w moim życiu coś ruszy do przodu. Wszakże w naturze końskiej leży galop.
Oj, wiem, że drewniany. To może nie będzie pędził jak oszalały (jestem za stara na pędzenie przed siebie z klapami na oczach), tylko zwyczajnie popierdalał. A ja z nim, więc przede mną nowe, nieodkryte, zachwycające.

Czego i Państwu.


Komentarze

  1. Jak już masz tego na kółkach to go popchnij do galopu czy też popierdalania :)
    Udanego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Konia wybrałaś genialnie, podczas czytania widać tylko, że drewniany, a po puencie, że na kółkach:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz