1447
Wybory powszechne całkowicie niespodziewanie wygrywa Partia Umiarkowanych, w związku z czym premierem zostaje jej liderka - drobna, nieduża kobietka o zadartym nosku, który już niebawem stanie się przedmiotem licznych medialnych karykatur.
Tak rozpoczyna się znakomity duński serial polityczny Rząd (i jeszcze klikamy tu).
Skończyłam właśnie oglądać drugą serię i jestem zachwycona. Albowiem Duńczycy pokusili się o pokazanie tak wielu poziomów ludzkiego życia, bezpośrednio związanego z władzą, że aż mnie przytkało.
Oto polityka - brudna, pełna zawiłości, z której nie da się wyjść z czystymi rękami.
Oto polityka - rozgrywająca się w kuluarach, oparta na przekupstwach i szantażach.
Oto polityka - niszcząca życie rodzinne, łamiąca kręgosłupy i bariery.
A w niej Birgitte Nyborg. Żelazny charakter, wielki mózg, znakomite wykształcenie, niebywałe wyczucie. Premier, żona, matka. Kobieta. Sól w oku. Zwycięża. Zyskuje. Traci.
Nie mogłam się doczekać kolejnych odcinków. Zachłannie obserwowałam, jak zmienia się człowiek. Film, prócz znakomitej fabuły, jest też świetnie zagrany i mistrzowsko dopracowany w budowaniu postaci. Również pod względem ich wyglądu. Przyglądałam się strojom głównej bohaterki; temu, jak ją ubierano, gdy zwyciężała i ponosiła klęski. Zaciskałam kciuki, gdy dokonywała wyborów, za które słono płaciła. Bo zyskała wszystko i wszystko straciła.
Polityka to nie jest zabawa dla grzecznych dzieci. Koszty są ogromne. Warto o tym pomyśleć.
Nie ulega watpliwości, że to serial szczególny, zwłaszcza dla kobiecej części widowni. Premier Nyborg zmaga się bowiem nie tylko z problemami, z jakimi przychodzi mierzyć się każdemu, stojącemu na czele rządu. Nieustannie musi również udowadniać, że połowa mózgu nie odpłynęła jej do biustu. I robi to z klasą. A czasem - z okrucieństwem. Od którego - jak przekonuje się niezwykle szybko po objęciu urzędu - nie można uciec.
I płaci. Całym swoim życiem.
Zostało mi jeszcze dziesięć odcinków, których muszę poszukać w internecie. Mam nadzieję, że znajdę. Nie chciałbym, żebyśmy się rozstały, kiedy ogłosiła Pani wcześniejsze wybory, Pani Premier. Nie w takiej chwili.
Myślącym - polecam.
Tak rozpoczyna się znakomity duński serial polityczny Rząd (i jeszcze klikamy tu).
Skończyłam właśnie oglądać drugą serię i jestem zachwycona. Albowiem Duńczycy pokusili się o pokazanie tak wielu poziomów ludzkiego życia, bezpośrednio związanego z władzą, że aż mnie przytkało.
Oto polityka - brudna, pełna zawiłości, z której nie da się wyjść z czystymi rękami.
Oto polityka - rozgrywająca się w kuluarach, oparta na przekupstwach i szantażach.
Oto polityka - niszcząca życie rodzinne, łamiąca kręgosłupy i bariery.
A w niej Birgitte Nyborg. Żelazny charakter, wielki mózg, znakomite wykształcenie, niebywałe wyczucie. Premier, żona, matka. Kobieta. Sól w oku. Zwycięża. Zyskuje. Traci.
Nie mogłam się doczekać kolejnych odcinków. Zachłannie obserwowałam, jak zmienia się człowiek. Film, prócz znakomitej fabuły, jest też świetnie zagrany i mistrzowsko dopracowany w budowaniu postaci. Również pod względem ich wyglądu. Przyglądałam się strojom głównej bohaterki; temu, jak ją ubierano, gdy zwyciężała i ponosiła klęski. Zaciskałam kciuki, gdy dokonywała wyborów, za które słono płaciła. Bo zyskała wszystko i wszystko straciła.
Polityka to nie jest zabawa dla grzecznych dzieci. Koszty są ogromne. Warto o tym pomyśleć.
Nie ulega watpliwości, że to serial szczególny, zwłaszcza dla kobiecej części widowni. Premier Nyborg zmaga się bowiem nie tylko z problemami, z jakimi przychodzi mierzyć się każdemu, stojącemu na czele rządu. Nieustannie musi również udowadniać, że połowa mózgu nie odpłynęła jej do biustu. I robi to z klasą. A czasem - z okrucieństwem. Od którego - jak przekonuje się niezwykle szybko po objęciu urzędu - nie można uciec.
I płaci. Całym swoim życiem.
Zostało mi jeszcze dziesięć odcinków, których muszę poszukać w internecie. Mam nadzieję, że znajdę. Nie chciałbym, żebyśmy się rozstały, kiedy ogłosiła Pani wcześniejsze wybory, Pani Premier. Nie w takiej chwili.
Myślącym - polecam.
To chyba nie mam wyjścia.
OdpowiedzUsuńInaczej wyjdę na niemyślącą!
:*
Widzisz, jaki chwyt podły? No i jak się teraz wykręcić - trzeba oglądać...
UsuńBędzie Pani zadowolona :D
No dobra kochana, rzuciłaś mitenką. Idę oglądać a jak siem mi nie spodoba to... jeszcze nie wiem, ale coś na pewno :>
OdpowiedzUsuńJestem dziwnie spokojna.
UsuńNiestety nie było mi dane.... Obejrzałam pół odcinka i skończył mi się limit :]
OdpowiedzUsuńOdpuścisz tak łatwo?!
UsuńNa jakimś kanale leci, ale znów nie zdążyłam wyczaić początku,wiec na razie mam w planach do oglądania.
OdpowiedzUsuńAlekino+. Dają to w kółko, dwa sezony. Jak przypilnujesz, trafisz na początek. W internecie pełno, ale niestety też bez trzeciego. Więc czekamy obie.
Usuń