1638
- Przeprowadzasz się? - zapytała w SMSie martuuha. - W poniedziałek - odpowiedziałam. - Znaczy zwyczajnie zapierdalasz? Ano, zwyczajnie. Od dzwona do dzwona. Patataj. Moje panie sąsiadki z obecnej lokalizacji zrozpaczone. Albo dobrze udają. Wezwałam do utworzenia komitetu i urządzenia manifestacji pożegnalnej. Zobowiązały się. Manifestacji powitalnej nie będzie, ale odbijemy sobie, witając wszystkich chlebem i solą. Gdyż zasiedlać będziemy jako pierwsi. Gdy nikt nie będzie patrzył, możemy rąbnąć coś z wyposażenia. O ile będzie co. Dostałam nowy laptop. Wzięłam do domu, żeby dokonać personalizacji, gdyż nie cierpię niespersonalizowanych komputerów. U mnie działa pamięć mięśniowa i wszystko musi być na swoim miejscu. Oraz by wysłać mail ze zgłoszeniem na szkolenie, gdyż dyrekcja (w ramach głasków) mię skierowała. Naturalnie okazało się, że wysłanie poczty jest niemożliwe. Przecież wszystko nie mogło działać! Poza tym nie mam zaimplementowanej książki adresowej. I to mnie minimaln...