1576
Jeszcze urodzinowo.
Rano w kuchni natknłam się na coś takiego:
I rzeczywiście był to miły początek dnia.
A w pracy dostałam niespotykany bukiet.
- Ręce precz!!! - wrzasnęłam do galopujących dłoni. - Najpierw zdjęcia!!!
Przepraszam za jakość, ale robiłam naprędce, a tłumek mnie popędzał.
A wieczorem kolega z liceum przesłał mi takie życzenia. Czym mnie, ma się rozumieć, całkowicie rozwalił. Nieznającym angielskiego polecam tłumaczenie piosenki, które można znaleźć TUTAJ. (Na marginesie - Neil Sedaka to kolejny facet, któremu upływ czasu jedynie służył - pozazdrościć, cholera).
Życzę Wam, nomen omen, owocnego dnia!
PS Z tego wszystkiego zapomniałam Wam sprawozdać, że szef zapytał mnie wczoraj, czy zechcę w fabryce zostać na stałe. Miesiąc przed czasem! I to zanim się dowiedział, że mam urodziny. Wobec powyższego jednym płynnym ruchem przeszłam do rozmowy o pieniądzach. A nuż?
Rano w kuchni natknłam się na coś takiego:
I rzeczywiście był to miły początek dnia.
A w pracy dostałam niespotykany bukiet.
- Ręce precz!!! - wrzasnęłam do galopujących dłoni. - Najpierw zdjęcia!!!
Przepraszam za jakość, ale robiłam naprędce, a tłumek mnie popędzał.
A wieczorem kolega z liceum przesłał mi takie życzenia. Czym mnie, ma się rozumieć, całkowicie rozwalił. Nieznającym angielskiego polecam tłumaczenie piosenki, które można znaleźć TUTAJ. (Na marginesie - Neil Sedaka to kolejny facet, któremu upływ czasu jedynie służył - pozazdrościć, cholera).
Życzę Wam, nomen omen, owocnego dnia!
PS Z tego wszystkiego zapomniałam Wam sprawozdać, że szef zapytał mnie wczoraj, czy zechcę w fabryce zostać na stałe. Miesiąc przed czasem! I to zanim się dowiedział, że mam urodziny. Wobec powyższego jednym płynnym ruchem przeszłam do rozmowy o pieniądzach. A nuż?
:)) Same słodziaki,łącznie z propozycją stałej umowy. Dobrze zaczął ci się kwiecień!
OdpowiedzUsuńKwiecień to mój miesiąc - zamierzam to wykorzystać :D
UsuńTo ja sie melduję jako nowa czytelniczka, przeczytałam wszystko od początku, przy fragmentach o kotach umarłam, gdyż sama mieszkam kątem u dwóch (o, tu: www.czarnypazur.blox.pl). Wychylam się zza krzaczka i teraz czytam już regularnie. I załączam życzenia najlepsze ze wszystkich okazji :-)
OdpowiedzUsuńOjezusmaryjo!!! A dobrze się czujesz? Nie trzeba Ci jakiejś pomocy?! CAŁY?!!! Nie chciałabym, żebyś wyciągnęła kopyta na samym początku ;)
UsuńDziękuję za życzenia, witam Cię serdecznie i zapraszam do komentowania każdej głupoty, którą tu napiszę. O!
Awek plezir, jak mawiają cudzoziemcy. Ja to zniosłam dobrze, bo umiliło mi czas podróży Gdańsk-Warszawa i nazad, ale współpasażerowie dziwnie reagowali na moje duszenie się ze śmiechu :-)))
UsuńW sumie to jest zdrowy objaw.
UsuńI jeszcze kciałem powiedzieć, że masz piękny nick, hehe.
Bo ja w googlu nie umiem zrobić, żebym się pojawiała. Za skomplikowane to jest. W googlu jestem martamartinez zasadniczo. A u siebie amelia007 i tego się trzymam :D
UsuńMusiałabyś mieć konto założone. Choć np. aba nie ma, a podpis widać. Może to ta opcja "podpis/URL"?
UsuńEJ!
OdpowiedzUsuń(pac w czoło, echo się niesie)
Dopiero zauważyłam delfiny!
Był rozpisany konkurs na identyfikację żyjątek, ale szybko się skończył, bo ludzkość uznała, że jak ma w ryjku piłkę, to musi być delfin. Ciekawe skądinąd skojarzenie.
Usuńchcę taki tort. nigdy nie widziałam piękniejszego. można przy okazji skopiować? nie wywalisz zdjęć z bloga?
OdpowiedzUsuńNiby dlaczego miałabym to zrobić? Nawet nie musisz pamiętać numeru notki. Wystarczy, że zostanie ci główny motyw: urodziny. Datę podpowiem w stosownej chwili :)
UsuńA mi do głowy wpadły łabądki- jeszcze bardziej kretyński pomysł niźli delfiny!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też obstawiałam łabądki. Jesteśmy w jednej grupie świrusów ;)
Usuń