1609

W jednym z moich ulubionych ostatnio wątków pojawi się anegdota. Do tej anegdoty chciałam się wymądrzyć, bo wszystko wydarzyło się wiele lat temu. W związku z powyższym udałam się na pięterko, odszukałam w burdlu mój podręcznik do nauki języka łacińskiego, wyrzuciłam z siebie w przestrzeń wiekopomne zdanie, że każdy inteligentny człowiek powinien mieć w domu podręcznik do nauki języka łacińskiego, po czym zrozumiałam, że ostatnio uczyłam się języka łacińskiego 20 lat temu i... mam problem. Albowiem nie potrafię dopasować sobie rzeczownika do deklinacji. Których kilka jest. Oraz nie mogę sobie przypomnieć, czy aby na pewno sine używa się z ablativem.
To się zdenerwowałam. Więc nie wiem, jak wyjdzie*.

Mawia się, że co powiedziane po łacinie, wydaje się mądre. (I nawet jest to powiedziane po łacinie, ale oczywiście zapomniałam**). Jednakowoż okazuje się, że nie zawsze.

Miałam onegdaj koleżankę, naonczas studentkę medycyny. Podejrzewam (bo nie wiem na pewno), że pierwszymi słowami łacińskimi, które słyszy student medycyny, a także takimi, które słyszy najczęściej są: Nulla est medicina sine lingua Latina. Takoż i słyszała rzeczona koleżanka.
Jako że student jest naród dowcipny, tuż przed zajęciami lektoratu łacińskiego grupa koleżanki wypisała wołami na tablicy własną sentencję na ten temat, która brzmiała: Nulla est medicina sine penis et vagina. Po czym zastygła w bezruchu, oczekując na magistrę.

Rzeczona przybyła, zadziwiła się w oddrzwiach panującej ciszy, po czym zauważyła wiekopomną mądrość. Nie myśląc wiele, wstawiła wszystkim obecnym lufy. Po czym wzięła w dłoń gąbkę, kredę i bez słowa dokonała poprawki: Nulla est medicina sine penE et vagina.

I tak to się okazało, że... grammatica magistra vitae est!



* Synafia niezbędnie potrzebna.
** Synafia, Synafia!!!

Komentarze

  1. Adsum!

    Po ilości komentarzy widzę, że jak zwykle w takich sytuacjach jestem jedyną osobą, która ubawiła się setnie - maxime mihi placet! Oraz tak, z ablativem ;)

    Oraz proszę obejrzeć to:
    https://www.youtube.com/watch?v=IIAdHEwiAy8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są nas dwie :)
      Obejrzałam dwukrotnie. Gdyż pasjami uwielbiam. Zawsze na Monciakach płaczę rzewnymi łzami. Czy nie sądzisz, że oni zdefiniowali humor do końca? Co można jeszcze zrobić w tej sprawie?!
      Otóż NIC.

      Usuń
    2. Zgadzam się. Dotarli do samego końca humoru, tak jak Karmazynowe Ubezpieczenie Ostateczne dotarło do końca świata ;)

      Usuń
    3. To nie będzie czysta złośliwość, lecz jedynie dociekliwość (słowo harcerza), ale przyczepię się do czasownika, jak jak legionista do eunt ;) Czy 'Są nas dwie' to jest ok? To, co ludzie robią z liczebnikami nawet w żartach mnie nie bawi, bo przyjdzie taki, zobaczy słowo drukowane i uzna za formę poprawną.
      Z wyrazami itd... ;)

      Usuń
    4. Oczywiście że nie jest poprawne. Chciałam w pierwszy rzucie napisać "som my dwie", ale doszłam do wniosku, że byłoby nadto :D

      Usuń
    5. Nie pisz tak więcej! I nie mów! A jeśli już to tylko w wąskim gronie zaufanych osób, a tu sobie każdy może wejść. I zobaczyć. I utwierdzić się! A mnie w końcu kiedyś apopleksja zabije. Nie wiem, może by jakąś krucjatę w sprawie liczebników?

      Usuń
    6. I przecinków! Koniecznie przecinki też!

      Usuń
    7. @Synafia: I kropków! I wielokropków!

      @Torebka: Weź mi wytłumacz, jaki jest problem z liczebnikami, bo nie pojmuję. Coś się pokitwasiło w naszym dyskursie.

      Usuń
    8. 'Było ich trzy', 'jest ich cztery' - nie przychodzą mi w tej chwili do głowy żadne inne przykłady, ale tego typu błędy wciąż wpadają mi w ucho i chyba mam już fobię. Widocznie miałam zbyt skuteczne polonistki w podstawówce ;)

      Usuń
    9. Ale tu nie ma problemu liczebnika, tylko czasownika. A konkretnie to składni. Znaczy w tym, co ja napisałam, bo Twoje...

      ... Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel... ;)

      Usuń
  2. Na tyle liznąłem łaciny, by się ubawić po pachy Twoim wpisem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, i tu się pewnie ujawniło, z jakiego klucza zostaliśmy dobrani w parę w MbL 3! ;)

      Usuń
    2. I teraz ja się uśmiałam po pachy :)

      Usuń
    3. No co, chłopek roztropek to moje drugie imię jest ;)

      Usuń
    4. Chyba babek. Babek wielkanocny.

      Usuń

Prześlij komentarz