1593
Zbliża się dwudziesta druga, a ja mam za dużo rzeczy. O wiele za dużo. Siedzę pośród koszmarnego bajzlu i nie mogę sobie przypomnieć, gdzie to się wszystko mieściło.
Wyszłam już do śmietnika z kartonem, który miał pewnie niewiele mniej objętości od metra sześciennego.
Jestem bardzo zła. Bardzo.
Wyszłam już do śmietnika z kartonem, który miał pewnie niewiele mniej objętości od metra sześciennego.
Jestem bardzo zła. Bardzo.
To się w jakiś sposób mnoży i rozpanasza!
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie potrafię wywalić mu tych dziwnych gratów za plecami. Ale niech no tylko wróci.
UsuńMoj kiedyś dokonał czystki,po wielu,wielu latach,np,kasety magnetofonowe,no unikaty,ale sprawdził,nie nadawaly sie juz do odsłuchania. Sentyment ,ból serca,ale posżło na smietnik.
OdpowiedzUsuńNiektóre rzeczy naprawdę trzeba wyrzucać. NAPRAWDĘ.
UsuńUwielbiam wyrzucać. Minimalizować. Nigdy za niczym nie płakałam.
OdpowiedzUsuńHaha. Może nie kupuj nowych, będziesz mieć mniej roboty!
Usuńja jak robię "akcja sama w domu ze sprzątaniem w tle " to bez sentymentów wywalam przydasie często nie pamiętają że mieli a jak już sobie przypomną to moim argumentem jest "no taki macie porządek że się odnaleźć nie potraficie " hahaha no wredna jestem ale widziały gały co brały !
OdpowiedzUsuńzapewniam Cię że nie pozwoli wywalić ani odrobinki !
Pozwoli, spokojnie. Sam wywali, już nieraz to robił. Najtrudniej się zebrać.
UsuńPS W ramach akcji "mamy za dużo książek" dokupiłam cztery. Prezes, autor hasła, trzy. To nieuleczalne. On to robi pod sztandarami: wszystko, żebyś się tylko dobrze czuła. Czyli niby nie dla siebie ;)
Jasne,znamy ten tekst,znamy:)))
OdpowiedzUsuńO książkach czy o rzeczach w ogóle?
UsuńO rzeczach w ogóle.
OdpowiedzUsuńMnożą się, cholera jasna, psiakrew.
Usuń