1614
Przerwa. W piekarniku sernik, który musi mieć spokój. W "Chirurgach" umiera Meredith. Misterium nieomalże wielkanocne.
Tymczasem urlopowany Prezes donosi, co tu się wyrabia pod moją nieobecność. Łóżka są, proszę ja Was, niepościelone. Znaczy nasze łóżko, bo zuziowe jest niepościelone z natury. Na szczęście znajduje się na antresoli, więc mogę udawać, że tego nie widzę. Przez blisko 20 lat macierzyństwa (nie wliczając ciąży), wyrobiłam sobie kilka odruchów warunkowych. Np. klapusia w mózguniu zamyka mi się na widok... eeee... yyyy... nieporządeczku w pokoiku mojej córuni. Normalnie klapa wielkości muszli klozetowej wali mi w łeb i tracę wzrok. Nie tylko z okazji świąt.
Ale my nie o tym.
Szanowne Gremium! Przed Państwem... TADAAAAM! Ruja i Poróbstwo!
Tymczasem urlopowany Prezes donosi, co tu się wyrabia pod moją nieobecność. Łóżka są, proszę ja Was, niepościelone. Znaczy nasze łóżko, bo zuziowe jest niepościelone z natury. Na szczęście znajduje się na antresoli, więc mogę udawać, że tego nie widzę. Przez blisko 20 lat macierzyństwa (nie wliczając ciąży), wyrobiłam sobie kilka odruchów warunkowych. Np. klapusia w mózguniu zamyka mi się na widok... eeee... yyyy... nieporządeczku w pokoiku mojej córuni. Normalnie klapa wielkości muszli klozetowej wali mi w łeb i tracę wzrok. Nie tylko z okazji świąt.
Ale my nie o tym.
Szanowne Gremium! Przed Państwem... TADAAAAM! Ruja i Poróbstwo!
Na ten przykład - w czwartek Edward wchodzi w bliski kontakt z Karolem.
Ale to mu nie wystarcza. Więc wchodzi na Karola.
Z kolei w piątek Edward usiłuje ocieplić swoje relacje z Zofią.
A Karol nie odpuszcza, gdyż nie lubi czuć się odrzucony.
A w sobotę... W sobotę nikt już nie chce z nim niczego ocieplać. W związku z tym Edward ociepla sobie stopę. Nic to, że tylną. Po prostu nie powinna się marnować.
Czyli mamy wyjaśnione, co się tu odbywa, gdy ja...
I nawet...
A teraz niech każdy rozważy we własnym sumieniu, co robił, gdy ja tyrałam!!! NIE! Cisza! Nie oczekuję odpowiedzi :)
Wesołych Świąt, Kochani. Co się tam będziemy. Miłości Wam życzę. Miłość wiele upraszcza, choć zdarza się, że i komplikuje. Ale zawsze wychodzimy z niej lepsi. Więc... kochajmy siebie i kogo tam damy radę. Damy radę?
(Bo tymczasem w serialu happy end).
Wesołych, zdrowych, spokojnych, szczęśliwych, radosnych i naj naj najlepszego wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńno kokarda daje radę !
OdpowiedzUsuńZdrowych i pogodnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńTylko dlatego, że mam do Ciebie niewytlumaczalna słabość wybaczam Ci chirurgiczny spojler!
OdpowiedzUsuńŚwiętuje sobie jak Ci się podoba :)
*swietuj
UsuńŚciskam i dobrze życzę, Łoterluśku:***
OdpowiedzUsuńAlleluja
OdpowiedzUsuń(i do przodu)
Przygotowania świąteczne według Edwarda:)))) mmmm - wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńKochamy się jako i koty Wasze. Serdeczności od Amelii!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie :)
OdpowiedzUsuńJa tam się lekko zatroskałam stanem Meredith :)
OdpowiedzUsuńNie martw się, godzinę ją reanimowali ;)
Usuń