1651

No i mam nowy pokój. Niefortunnie trochę, bo tam nigdy nie siedziała jedna osoba i jest problem z gniazdkami. Jednak okazało się, że praktycznie siedzę na wifiu, więc internety w komputerze, czyli tam, gdzie znajdować się powinny. Obietnica także zaistniała, że się weźmie kabelka i przeciągnie, żebym miała gniazdka tam, gdzie potrzebuję.

Panowie, jak wiadomo, w końcu się znaleźli, przeprowadzili (najpierw chłopaków, a potem mnie) i byli przy tym bardzo mili. Cierpliwie znosili wizje szafy na suficie, przestawiali, przenosili, wybierali opcje optymalne. Zupełnie bez grymaszenia, z uśmiechem i żarcikami. Aż poszłam po czekoladę, która sobie grupowo rąbnęliśmy bez kompleksów.
I jest tak:


Wiem, pusto. Ale dajcie mi szansę. Nie jestem już na próbnym, prędko się pewnie nie będę przeprowadzała, więc pora na okopywanie. Jutro do fabryki pojadą ze mną tzw. kwiatki służbowe. I będą robić nastrój. Nawet na ścianie coś powieszę, gdyż mam gwoździa.
No, powiedzcie - ładny mi się pokoik trafił? W dodatku w uczciwej, klinkierowej cegle. Nie ma obawy, jakobym się tam miała upiec w lecie żywcem.

Były tez momenty komiczne. Jako pierwsi, jak wiadomo, wyjeżdżali moi chłopcy. Jeden z nich spotkał na korytarzu naszą koleżankę z sąsiedniego pokoju. Szedł sobie właśnie objuczony jak wielbłąd i popychał przodem krzesełko. Również objuczone. Koleżanka spojrzała na niego z zadziwieniem, złapała się za głowę i wykrzyknęła:
- Ty się znowu przeprowadzasz?! Ile to już razy?!!!
A on na to z pełną flegmą:
- Mam złotą odznakę PTTK, to i nie ma co się dziwić, że wędruję.
A później, już na górze, przyszedł do mnie i dodał:
- Tyle razy już się przenosiłem, że zaświtała mi jedna myśl. Mianowicie poproszę, żeby mi dobytek postawili na takim wózku, na jakim przewozili nam meble. I gdy znowu każą się przeprowadzać, to ja tylko wstanę, popchnę i jestem gotowy. Genialne, co?
Genialne. Pełna mobilność.

Ale mam też dla Was niespodziankę. Wraz z nowymi pomieszczeniami otrzymałam również nowe narzędzie pracy. Nazywa się Zestaw Pracowniczego Monitoringu Bezpośredniego i wygląda tak:



Oczywiście chłopcy przeszli już załamanie nerwowe. Albowiem stoję w oknie i wrzeszczę: ARBEIT (nie słychać mnie przez szybę, ale zostawiam otwarte drzwi, żeby nie było wątpliwości)!!! Ubaw po pachy. Usilnie pracują nad zasłonięciem. Czymkolwiek. Sama bym zasłoniła, ale dam im szansę na kreatywność. Niech się wykażą.

Tak. Umywalka jest. Nikt nie ukradł :)

Komentarze

  1. Piękny gabinet! gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Miłe miejsce. Mam nadzieję, oczywiście.

      Usuń
  2. Za gabinet i system nadzoru. Okienka mnie ujęły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny gabinecik :) Tylko pomysł z szybą do podglądania moim zdaniem poroniony.
    No chyba że to lustro weneckie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różne są rozwiązania w pomieszczeniach i różne ich przeznaczenie. Które się potem zmienia i wychodzą takie kurioza.

      Usuń
  4. Ty masz wszystko ładne! A czy ktos juz chwalił kwiatki na gorze strony? Cudne są

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też cieszą me oczy :)

      Usuń
    2. Mitenki, paćka kpi. Ostatnio się taka sardoniczna zrobiła. Ale ja to przetrwam. Mam tu paćkę prawie od samego początku i nie oddam.

      Usuń
    3. Dzis mam bardzo zly dzien wiec wyjatkowo nie kpie. Naprawde mi sie podoba wszystko. A za cien dobrego slowa w moim kierunku dziekuje. Chłonę.

      Usuń
    4. Nawet, gdybyś kpiła, i tak bym nie oddała. Kpij sobie, ile tam masz chęć.
      Zmęczona jesteś czy coś źle poszło?

      Usuń
    5. Wzor cnot wszelakich, król statystyki zabieral mi wszystkie latwe sprawy za moimi plecami i sam je zalatwial a mi zostawaly same grzmoty. Wzor cnot w dodatku jest chory na cisnienie i ma okres zapasciowy (co w niczym mu nie przeszkodzilo) wiec rozwazam jak mu wygarnac i nie zabic gnoja rozmową. Uznal mnie za kompletną idiotkę. Gotuje sie w srodku i dysze żądzą odwetu. Przy tym nienawidze takich konfrontacji bo uwazam ze ludzie na pewnym poziomie po prostu nie powinni sobie robic takich rzeczy.

      Usuń
    6. Nie wiem, skąd przypuszczenie, że on jest na poziomie. Kawał chuja i tyle.
      Ja bym wyczekała odpowiedni moment i oddała. Zemsta to danie, które najlepiej smakuje na zimno.
      Bardzo Ci współczuję. Czy będzie Ci ciut lepiej, jeśli powiem, że jesteś od kmiota sto razy mądrzejsza, lepiej wychowana, bardziej wykwalifikowana i na dodatek ładniejsza?
      :)

      Usuń
    7. Wiem. Dlatego nie polecialam od razu z twarzą. Dzięki za pocieszenie. Dobranoc. Ps czy u Was helikoptery i odrzutowce tez w dzien i w nocy lataja bo juz mnie to zaczyna meczyc. Tu od kilku dni jakby sie wsciekli

      Usuń
    8. U nas pojawił się wczoraj dwupłatowiec... Polska Lotnicza się organizuje i lata na beleczym czy co?

      Usuń
    9. Jesteście bardzo czujne, ja niczego nie zauważyłam.

      Usuń
    10. Siedzę twarzyszczem do okna o wysokości prawie 2 m... nie da się zignorować obiektów latających :)

      Usuń
    11. No co Ty? Mój mózg potrafi zignorować wszystko.

      Usuń
  5. śliczny gabinet, tak trochę wygląda na kancelarie parafialną przez te łukowate okienka ;) ale masz rację, dam Ci szansę by się okopać :)

    okno kontrolne - super :) co zrobisz jak się panowie zasłonią kalendarzem z gołymi babkami? z gołym biustem w Twoja stronę? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postraszę ich, żeby sobie uważali, bo im pokażę mój i będzie przykro ;)

      Usuń

Prześlij komentarz